Sprzęt problemem rybnickiej drużyny?

Rybniczanie po 7. kolejkach Nice Polskiej Ligi Żużlowej zajmują ostatnie miejsce w tabeli. Jednym z problemów rybnickiej drużyny jest sprzęt którym dysponują zawodnicy.

Kibice ŻKS-u ROW Rybnik nie mogą cieszyć się z wyników swojej drużyny w obecnym sezonie. Do rundy rewanżowej Nice Polskiej Ligi Żużlowej Rekiny przystąpią z ostatniego miejsca w tabeli z zaledwie jednym zwycięstwem. Okazuje się, że jednym z powodów słabej dyspozycji rybniczan są silniki przygotowywane przez Antona Nischlera - Mieliśmy mały problem z silnikami, ale myślę, że go rozwiążemy. Cały czas doskwiera nam jakiś problem, ciągle się staramy, ale niestety tak jest. - mówił przed dwoma tygodniami Michał Szczepaniak po meczu z Łodzią, który również słabo spisał się w Lublinie w ubiegłym tygodniu.
[ad=rectangle]
Jedynym żużlowcem, który nie może narzekać na sprzęt jest wychowanek rybniczan Kacper Woryna, który jest obecnie trzecim najlepiej punktującym juniorem Nice PLŻ. Tajemnicą dobrych wyników Woryny są silniki przygotowane nie przez Nischlera, a przez Eugeniusza Skupnia. Motocykl od wychowanka ŻKS-u ROW szczególnie spodobał się Lewisowi Bridgerowi, który miał okazję jeździć na motocyklu od juniora w meczu z Orłem.

Niezadowolenia ze sprzętu nie kryje prezes ŻKS-u ROW Krzysztof Mrozek. - Pewnych zagadnień, jeśli chodzi o silniki nie można realizować wyłącznie na przełożeniu. W tym roku jest problem ze sprężynami. Wszyscy narzekają, sprężyny wytrzymują na 5 biegów i są do wyrzucenia. Nikt nie umie sobie z tym tematem poradzić. Każdy z zawodników, kto jeździ na naszym sprzęcie, oddaje swoje silniki swoim tunerom. Moim zdaniem to jest tak, że jak zawodnik jedzie, to nie narzeka na nic. Jeśli zawodnikowi coś nie idzie, najprościej jest zwalić na sprzęt. - mówił sternik rybnickiej drużyny

Przed żużlowcami ŻKS-u ROW bardzo ważny mecz na swoim torze z drużyną KMŻ Lublin i nie mogą sobie pozwolić na stratę kolejnych punktów. 
 Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu: