PGE Marma Rzeszów - Carbon Start Gniezno 64:26 (wynik)

tyle, nie wyszło. Jeżeli walczyli starali się i dali z siebie wszystko to spoko. Trenować i uczyć się ,,czytać" wyjazdowe tory, no i oczywiście pełen luz i zabawa speedwayem. Coś z tym Wadimem musi być nie tak! Kolejny raz, chyba trzeci, upadek tego chłopaka z własnej winy( Lublin,Bydgoszcz,Rzeszów). Ktoś powinien mu pomóc, nim ponownie ktoś będzie przez niego ,,płakał".

pogrom byłby jeszcze większy. Szkoda, że nie pojechał Klindt, pokazał ostatnio parę razy, że jest w formie i myślę, że warto byłoby dać mu szansę. Wygląda na to, że PO są już raczej pewne, by było inaczej musiałaby się wydarzyć jakaś katastrofa w rodzaju kontuzji Kuciapy i Sówki (odpukać). Kwestia awansu oczywiście pozostaje otwarta bo nie wiadomo z jaką formą do PO dojedzie GKM Grudziądz. Liczę na to, że Grudziądzanie będą w dobrej formie bo w PO nie chciałbym nudnych meczy. Ogólnie, jeśli chodzi o dzisiejszy mecz to wysoka forma Rzeszowian i pewne zwycięstwo cieszą. Szkoda tylko, że mecz był jednostronny. Liczyłem na to, że choćby Davidsson i Pedersen pokażą więcej. Rozmawiałem z dwoma kibicami z Gniezna. Miło, że ktoś przyjechał kawał drogi na mecz do Rzeszowa. Mimo wysokiej porażki dzisiaj Carbon Start Gniezno ma już raczej pewne utrzymanie a to przecież było przedsezonowym celem. Oby tylko omijały Gnieźnian kontuzje i oby kasa w klubie się zgadzała. Szydera na forum SF - jak zwykle niepotrzebna.