Przemilczę decyzję sędziego - Polonia Bydgoszcz vs. Orzeł Łódź (wypowiedzi)

Robert Kościecha po meczu w Bydgoszczy nie chciał komentować decyzji sędziego Grzegorza Sokołowskiego. Sytuacja z trzynastego biegu mogła wpłynąć na końcowy rezultat dwumeczu.

Lech Kędziora (trener Orła Łódź): W naszym zespole mocno zawiedli krajowi zawodnicy. Edward Mazur stanął na wysokości zadania. Na pochwałę zasługują jedynie Mads Korneliussen i Jason Doyle. Antonio Lindbaeck również nie błyszczał po swojej kontuzji. U nas zdecydowanie zabrakło punktów Tomasza Chrzanowskiego oraz Jakuba Jamroga. To jest główna przyczyna naszej porażki.

[ad=rectangle]

Mads Korneliussen (Orzeł Łódź): Czasami taki jest żużel, kiedy w końcówce ktoś może okazać się znacznie lepszy. Ponadto Polonia w niedzielę na swoim torze była od nas zdecydowanie mocniejszą ekipą. Nam nie pozostaje nic innego, jak tylko oddać honory gospodarzom.

Jacek Woźniak (trener Polonii Bydgoszcz): W końcu nasza drużyna pojechała w miarę równo, chociaż trochę słabszy występ zaliczyli Mateusz Szczepaniak i Marcin Jędrzejewski. To na szczęście nie miało wpływu na losy końcowy rezultat. Mówiłem wcześniej o tym, że jeśli wróci Robert Kościecha, to ten zespół będzie wyglądał zupełnie inaczej i to się potwierdziło.

Robert Kościecha (Polonia Bydgoszcz): Kilka lat temu powiedział bym, co sądzę o decyzji arbitra. Teraz z powodu zapisów w regulaminie nie będę tego robił, bowiem są za to przewidziane różne kary pieniężne. Lepiej pod sobą nie kopać żadnych dołków i to przemilczeć. Skoro tak uznał, to niech tak zostanie. Najważniejsze jest dla nas teraz zwycięstwo i zdobycie oczka bonusowego. Miałem ciężkie rozmowy z trenerem Jackiem Woźniakiem, który chciał, abym tydzień temu w Łodzi nie jechał i sobie jeszcze odpoczął. To okazało się słusznym wyborem.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu: