Gorzowianie nie ukrywali przed sezonem tego, że wiążą z Tomaszem Gapińskim duże nadzieje. Pierwsza połowa rozgrywek została jednak zaprzepaszczona w jego przypadku przez kontuzje. "Gapa" wystąpił w zaledwie trzech meczach ENEA Ekstraligi, zdobywając w nich osiem punktów. Zapytany o powody słabszej dyspozycji, powiedział: - Ciężko mówić na pewne tematy. Ze swojej strony robiłem wszystko, żeby było dobrze. Gdy już wracałem na tor, dobrych wyników jednak nie było.
[ad=rectangle]
Gdy Gapiński wystąpił w niedawnym meczu przeciwko KantorOnline Viperprint Włókniarzowi, nie zdobył w dwóch biegach ani jednego punktu. Żużlowiec nie zamierza zrzucać winy na swoje motocykle, przyznając, iż brakuje mu jazdy z przeciwnikami. - Można dużo trenować, ale żaden trening nie zastąpi normalnych zawodów. Jazdy w moim przypadku jest nadal zbyt mało i to główny powód słabej postawy. Jeśli chodzi o sprzęt, to cały czas z mechanikami coś poprawiamy - wyjaśnił Gapiński.
Decyzja o tym, by powrócił on do składu Stali zapadła na początku tego tygodnia. Trener Piotr Paluch docenił solidną postawę "Gapy" w szwedzkiej Vargarnie Norrkoeping, gdzie zdobył dziewięć punktów i bonus. - Przydarzyły mi się mimo wszystko trzy zera, więc nie mogłem być do końca zadowolony. Powoli wszystko zaczyna zmierzać w dobrym kierunku, ale stać mnie na pewno na to, by być w jeszcze lepszej dyspozycji - podsumował.
Tomasz Gapiński: Ciężko mówić na pewne tematy
Tomasz Gapiński powraca do składu gorzowskiej Stali na niedzielny mecz z Unibaksem. Pomimo solidnej postawy w lidze szwedzkiej, zawodnik przyznaje, że daleko mu do optymalnej formy.