Gdy stało się jasne, że dwie najwyższe klasy rozgrywek w kraju będą liczyć po osiem drużyn, postanowiono wprowadzić lipcową przerwę od meczów ligowych. Decyzja ta nie wpływa na formę czołowych zawodników, którzy rywalizują zagranicą i w wielu imprezach międzynarodowych. Na brak meczów narzeka jednak część żużlowców Nice Polskiej Ligi Żużlowej.
[ad=rectangle]
Do tego grona zalicza się Robert Kościecha, który skupia się na jeździe w barwach bydgoskiej Polonii. - Lipcowa przerwa nie jest moim zdaniem korzystna i na pewno część zawodników wybija przez to z rytmu. Nie ma jednak sensu na to narzekać, ponieważ taki jest regulamin. Trzeba sobie po prostu z tym poradzić - ocenił "Kostek".
By na lipcowej przerwie nie ucierpiała dyspozycja zawodników, część klubów zaplanowała mecze sparingowe. Nie inaczej jest w przypadku Polonii. Jak zapowiedział trener Jacek Woźniak, bydgoszczanie zorganizują przynajmniej jeden trening punktowany. - Ze względu na przerwę, spędzę na pewno trochę wolnego czasu z rodziną. Nie będę jednak próżnować, gdyż zamierzam uczestniczyć w regularnych treningach na torze. Znajduję się we w miarę zadowalającej dyspozycji i nie ukrywam, że chciałbym ją utrzymać - podsumował zawodnik Polonii.