Jeszcze w przerwie zimowej, mając w perspektywie udział w cyklu Speedway Grand Prix, Martin Smolinski zrezygnował ze startu w tegorocznych mistrzostwach świata na długim torze. Jednocześnie, by zapewnić sobie udział w mistrzostwach na długim torze w sezonie 2015, Niemiec wystartował w turnieju kwalifikacyjnym w Bielefeld i zawody te z kompletem punktów wygrał. Zyskał tym samym prawo startu w turnieju Challenge w Marianskich Łaźniach.
Problem narodził się w chwili, gdy czescy organizatorzy Challenge zdecydowali się zmienić o jeden dzień datę rozegrania zawodów. Termin ten pokrył się z zaplanowanym na 9 sierpnia, na stadionie żużlowym w Holsted, trzecim finałowym turniejem Indywidualnych Mistrzostw Europy. Przypomnijmy, że w cyklu tym niemiecki zawodnik jest stałym uczestnikiem na zaproszenie firmy One Sport.
[ad=rectangle]
Martin Smolinski, stając przed wyborem, opowiedział się zdecydowanie za kontynuowaniem przygody z SEC: - Jest sprawą oczywistą, że chcę nadal brać udział w Speedway European Championship. To jest na przyszłość bardziej korzystne dla mnie i dla całego niemieckiego żużla.
Sporo w stwierdzeniu Niemca racji, zwłaszcza jeśli wziąć pod uwagę możliwość popularyzacji dyscypliny i relacje zawodnika ze sponsorami. Ilu kibiców zasiądzie na trybunach w Marianskich Łaźniach? Może tysiąc, a może dwa. Turniej w Holsted, dzięki transmisji na żywo w stacji Eurosport, zobaczą miliony.
Tak, bardzo trudny wybór :)) Jak mogło by być inaczej, przecież teraz wszyscy opowiadają się za SEC, boCzekamy z niecierpliwością, na pana Smolinskiego w Polskich Ligach ;) Czytaj całość