Nazwiska zawodników, którzy powalczą w Bydgoszczy o kolejne złote medale, zostały ogłoszone w czwartek po godzinie 13:00. Zgodnie z decyzją selekcjonera kadry, w finale tegorocznego Drużynowego Pucharu Świata wystąpią Jarosław Hampel, Krzysztof Kasprzak, Janusz Kołodziej i Piotr Protasiewicz. - Muszę powiedzieć, że wytypowanie zawodników nie było wbrew pozorom bardzo trudne. Moim zmartwieniem było to, że młodzi zawodnicy, którzy przed rokiem tak ładnie pojechali i zdobyli Puchar Świata, nie potrafili ustabilizować swojej formy i spisywali się słabiej niż w poprzednim sezonie. Jestem jednak przekonany, że w tym roku też mamy fajną drużynę, a chłopacy, którzy wystąpią w finale, dadzą z siebie wszystko. Zrobimy co w naszej mocy, by odnieść sukces i obronić Puchar Świata - powiedział Marek Cieślak w czasie konferencji prasowej.
[ad=rectangle]
Jak zapowiedział selekcjoner, do czterech wytypowanych zawodników dołączy po weekendzie dwóch kolejnych żużlowców. Będą oni przygotować się wraz z zespołem w Bydgoszczy i Ostrowie Wielkopolskim. - Po niedzieli i zawodach SEC wytypuję jeszcze dwóch żużlowców, którzy będą uczestniczyć w naszych przygotowaniach. Potrenują z nami w Bydgoszczy i wezmą udział w promocji Drużynowego Pucharu Świata. Po treningu przed finałem ogłoszę ostateczną czwórkę na zawody - wyjaśnił Cieślak, sugerując, że skład na finał może teoretycznie ulec zmianie.
Selekcjoner zrobi co w jego mocy, by bydgoski tor nie był dla jego kadry żadną tajemnicą. - Popracujemy nad tym, aby był on naszym sprzymierzeńcem. Z racji tego, że w przeciwieństwie do rywali nie czeka nas półfinał, zrobimy też trening w Ostrowie, by się trochę poruszać i po prostu pojeździć - dodał.
Kapitan kadry, Jarosław Hampel, nie ma natomiast wątpliwości, że kibice, którzy wybiorą się na finał, będą świadkami emocjonujących zawodów. Nie uważa przy tym, by Polacy byli murowanymi faworytami do zdobycia złotych medali. - Nasz harmonogram przygotowań jest bardzo ambitny. Będziemy trenować zarówno w Bydgoszczy, jak i Ostrowie, by jak co roku podejść do tej rywalizacji z pełnym zaangażowaniem. Myślę, że co do tego nie można mieć wątpliwości. Tor w Bydgoszczy służył zazwyczaj walce i jest to na pewno kolejny dobry aspekt tego turnieju. Sądzę, że czeka nas ciekawe widowisko. Nie pozostaje mi nic innego, jak zaprosić wszystkich na te zawody. Myślimy o tym, by odegrać jedną z głównych ról. Nie ma moim zdaniem jednoznacznie określonych faworytów, więc to też powoduje, że niczego z góry zakładać nie możemy - podkreślił Hampel.
Protas na każdej międzynarodowej imprezie się spalał (DPŚ,SGP), a jednak Bydgoszcz to tor Tomka;)