Michael Jepsen Jensen marzy o dzikiej karcie na Grand Prix Challenge

Michael Jepsen Jensen godnie zastąpił Chrisa Holdera w dwóch ostatnich turniejach Grand Prix. Duńczyk otrzymał szansę na rywalizację w elitarnym cyklu z powodu kontuzji Australijczyka.

W tym artykule dowiesz się o:

W turnieju Grand Prix w Kopenhadze Michael Jepsen Jensen zdobył osiem punktów i w całych zawodach zajął ósme miejsce. Duńczyk lepiej zaprezentował się w Cardiff, gdzie z dziewięcioma punktami na koncie zakończył turniej na siódmej pozycji. Wynik 22-latka podczas Grand Prix Wielkiej Brytanii mógłby być jeszcze bardziej udany, gdyby nie zanotował on upadki w półfinale. - To było moje pierwsze Grand Prix poza Danią. Muszę przyznać, że publiczność była niesamowita, turniej także. Tak naprawdę nie czułem większej różnicy, że jeżdżę w Cardiff, a nie w Danii. Wszędzie są ci sami ludzie. Szkoda, że w półfinale upadłem, ale takie rzeczy się zdarzają. Wpadłem w dziurę, to był mój błąd - powiedział Jepsen Jensen na łamach speedwaygp.com.

[ad=rectangle]

Aktualnie "Liglad" rywalizuje w elitarnym cyklu jako zastępstwo za kontuzjowanego Chrisa Holdera. Duńczyk udowadnia, że jest już gotowy na stałe uczestnictwo w Grand Prix. - Chcę dostać się do Grand Prix. Muszę w dobrym stylu spisywać się podczas dalszej części sezonu, bo to moja jedyna szansa. Nie biorę udziału w rundach kwalifikacyjnych, gdyż finał IM Danii nie poszedł po mojej myśli. W Grand Prix chcę pokazać, że nadaję się do tych rozgrywek - udowodniłem to podczas dwóch ostatnich turniejów, kiedy to awansowałem do półfinałów. Otrzymanie dzikiej karty na Grand Prix Challenge byłoby świetną sprawą - dodał Jepsen Jensen.

źródło: speedwaygp.com

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu: