O problemach częstochowian dotyczących spłaty zaległości wobec Emila Sajfutdinowa informowaliśmy już wcześniej. Sprawa ma dalszy bieg i może mieć kolejne poważne konsekwencje dla klubu. Włókniarz cały czas czeka na miejską dotację w wysokości 500 tysięcy złotych, która mogłaby rozwiąząć część problemów finansowych. Niestety, te pieniądze w najbliższym czasie nie trafią na konto klubu. Powód? Cała kwota została zajęta przez komornika w związku z czynnościami, które podjął rosyjski żużlowiec. - Co mogę powiedzieć? Zostały wszczęte czynności ze strony pana Emila Sajfutdinowa. My jednak robimy wszystko, żeby te środki zostały uruchomione na rzecz klubu. Na ten moment są one zajęte, ale podjęliśmy odpowiednie działania - powiedział w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Dariusz Śleszyński.
[ad=rectangle]
W tej chwili trudno powiedzieć, jaki będzie finał całej sprawy. Lokalne media informują również, że ta sytuacja może mieć negatywny wpływ na rundę SEC, która ma odbyć się w tym roku pod Jasną Górą. W kwocie 500 tysięcy miała znajdować się bowiem również dotacja konieczna do zorganizowania tej imprezy. Działacze Włókniarza jednak zaprzeczają i uspokajają swoich fanów. - To jest zupełnie inna sprawa. SEC to coś odrębnego, podobnie jak Ekstraliga i zaległości względem pana Sajfutdinowa. Tych spraw nie należy ze sobą wiązać. Środki na tę imprezę będą zagwarantowane - wyjaśnił Śleszyński.
Działacze Włókniarza są dużymi optymistami i uważają, że zablokowane środki trafią wkrótce na konto klubu. - Uważam, że ta decyzja zostanie uchylona. Jestem w zasadzie tego pewny - zakończył Śleszyński.
PUSTY STADION BĘDZIE..!!!
SZKODA PIENIĘDZY LEPIEJ NIECH MIASTO TE 200 TYS.BEZROBOTNYM NA ZASIŁKI ROZDA!!!WIĘCEJ POŻYTKU BĘDZIE!!!
NA CO PATRZEĆ NA DZIADKA GOLLOBKA !!
Czytaj całość
Dariusz Śleszyński poinformował że to żaden problem i wszystko zmierza w dobrym kierunku i naprawdę nie ma się co martwić Czytaj całość