Tor w Rawiczu nigdy nie sprzyjał opolanom

[tag=876]Kolejarz Opole[/tag] w Rawiczu po raz ostatni wygrał w 2006 roku. W niedzielę będzie miał kolejną szansę na przełamanie złej serii. Jego akcje nie stoją jednak wysoko.

Tor w Rawiczu nigdy nie był sprzymierzeńcem Kolejarzy z Opola. Zmieniali się zawodnicy, zmieniali się działacze, a opolanie ze stadionu im. Floriana Kapały wyjeżdżali niezmiennie na tarczy. Pojedyncze zwycięstwa były wyjątkami potwierdzającymi regułę.
[ad=rectangle]
Od momentu reaktywacji rawickiego klubu, czyli 1996 roku, zespół ze stolicy polskiej piosenki wygrał z Niedźwiadkami na wyjeździe dwa razy: w sezonach 1999 i 2006. Oba mecze obfitowały w dramaturgię i rozstrzygały się w ostatnich wyścigach. Przed ośmioma laty podopiecznych Mariana Spychały do zwycięstwa poprowadził zdobywca "płatnego" kompletu punktów Adam Pietraszko, który do spółki z Adamem Czechowiczem wygrał 15. bieg 5:1.

Emocji, również tych negatywnych, nie brakowało w spotkaniach Kolejarzy w następnych latach. Rawiczanie na własnym, specyficznym torze triumfowali, a szczególnie cenne było ich zwycięstwo w półfinale II ligi w sezonie 2012, dzięki któremu utorowali sobie drogę do awansu do wyższej klasy rozgrywkowej. Opolanie potrzebowali zwykle kilku gonitw, by dopasować się do nawierzchni. Gdy to im się udawało, na odrobienie strat było już za późno. Pozostawała im jedynie walka o punkt bonusowy.

Niedzielne starcie będzie bojem o przedostatnie miejsce; bojem o uniknięcie mało zaszczytnego tytułu najgorszej żużlowej ekipy w Polsce. Drużyny pod względem personalnym prezentują się podobnie, dlatego decydująca może się okazać znajomość toru. Ten czynnik przeważa na korzyść gospodarzy, ponieważ dwóch jeźdźców gości - Kai Huckenbeck i Roland Benko (nie wiadomo jeszcze, czy Węgier dotrze na mecz)- w Rawiczu dotąd nie startowało, a dwóch kolejnych - Damian Dróżdż i Steven Mauer - jeździło tam tylko raz. O ile Dróżdż zaliczył w lipcu w ramach rundy MDMP dobry występ (9 punktów w 4 biegach), o tyle Mauer w 2012 roku nie wywalczył w ligowym meczu dla Victorii Piła żadnego oczka.

Nadzieja opolskich kibiców w najbardziej doświadczonych Mariuszu Staszewskim i Stanisławie Burzy. Staszewskiemu rawicki owal odpowiada, co udowodnił w sierpniu 2011 roku, kiedy wywalczył dla Ostrovii 15 punktów; Burza niezłe starty przeplatał słabymi. W ostatnich trzech latach brał udział w turnieju o Puchar Burmistrza Gminy Rawicz i za każdym razem zajmował odległe miejsca. Lepiej radził sobie w lidze.

Drużyna Marcina Sekuli w tym sezonie na obcym terenie jeszcze nie wygrała. Najlepszy wynik osiągnęła w Krakowie, ulegając Wandzie 37:52. Z opolskich żużlowców na wyjeździe najskuteczniejszy, ze średnią 1,918 punktu na bieg, jest Staszewski.

Źródło artykułu: