Sparta lepsza w deszczu - Betard Sparta Wrocław vs.KantorOnline Viperprint Włókniarz Częstochowa (relacja)

Drużyna Betardu Sparty Wrocław pokonała KantorOnline Viperprint Włókniarza Częstochowa 45:32 w meczu Enea Ekstraligi. Spotkanie przerwano po rozegraniu trzynastu biegów z powodu opadów deszczu.

W południe we Wrocławiu zaczął padać obfity deszcz. Opady były na tyle intensywne, iż w niektórych częściach miasta zalało ulice. Dodatkowa kosmetyka toru zarządzona przez sędziego Marka Wojaczka sprawiła jednak, że tor na Stadionie Olimpijskim nadawał się do jazdy. Prace przy torze sprawiły jednak, że zawody rozpoczęły się z ponad godzinnym opóźnieniem.
[ad=rectangle]
Drużyna KantorOnline Viperprint Włókniarza Częstochowa przystąpiła do niedzielnych zawodów osłabiona brakiem kontuzjowanych Grzegorza Walaska i Grigorija Łaguty. W miejsce "Grega" stosowano jednak zastępstwo zawodnika. Z kolei w szeregach Betardu Sparty Wrocław tym razem zabrakło miejsca dla Troya Batchelora.

Pierwsze wyścigi ułożyły się po myśli gospodarzy, którzy szybko uzyskali bezpieczną przewagę nad częstochowskimi Lwami. O kolejności na mecie decydował moment startowy i rozegranie pierwszego łuku, a wymagająca nawierzchnia sprawiła, że walki na dystansie było jak na lekarstwo. Trudne warunki torowe dały się we znaki w czwartej gonitwie, w której doszło do dwóch upadków. Najpierw Peter Kildemand nie opanował maszyny na wyjściu z pierwszego łuku, zaś w powtórce Artur Czaja podciął na drugim łuku Patryka Dolnego. Upadek obu młodzieżowców wyglądał dość groźnie, ale na szczęście byli w stanie kontynuować jazdę w zawodach. W obu przypadkach sędzia wykluczył z powtórki zawodników Włókniarza, dlatego czwarta gonitwa zakończyła się wynikiem 5:0 dla gospodarzy. W tym momencie Betard Sparta prowadziła 17:6. - Patryk Dolny pojechał dobre zawody, choć zaliczył groźny upadek. Całe szczęście, że jest cały - powiedział po zawodach menedżer Piotr Baron.

Goście spod Jasnej Góry wzięli się za odrabianie strat w wyścigu numer sześć. W nim Rune Holta oraz Mirosław Jabłoński, po dobrym rozegraniu pierwszego łuku,, pokonali podwójnie Juricę Pavlica oraz Patryka Malitowskiego. Skuteczna jazda Betardu Sparty sprawiła, że po chwili przewaga drużyny prowadzonej przez Piotra Barona wzrosła do trzynastu "oczek" (30:17). - Pogoda zrobiła psikusa. Wiadomo, że jak coś się dzieje, to w takiej sytuacji gospodarze są uprzywilejowani, bo wiedzą jak jechać, jak zachowuje się tor - tłumaczył słabszą postawę swoich zawodników trener Roman Tajchert.

W niedzielę Tai Woffinden był poza zasięgiem rywali.
W niedzielę Tai Woffinden był poza zasięgiem rywali.

W trudnych warunkach świetnie radził sobie Tai Woffinden. W dziewiątej gonitwie Brytyjczyk po zewnętrznej założył wszystkich rywali i wygrał trzeci wyścig w tych zawodach. Słabiej wypadł za to Zbigniew Suchecki. "Suchy" na wejściu w pierwszy łuk miał problemy z opanowaniem motocykla i musiał bronić się przed upadkiem, w wyniku czego ukończył rywalizację daleko z tyłu. Kawałek dobrego speedwaya chwilę później zaprezentował również Peter Kildemand. Duńczyk po starcie znalazł się za plecami pary Maciej Janowski - Tomasz Jędrzejak, ale ruszył w pogoń i minął "Ogóra", a na ostatnim łuku zbliżył się do "Magica". Obaj zawodnicy wpadli na metę w tym samym momencie, a sędzia uznał, iż lepszy był jednak reprezentant gospodarzy. Po dziesięciu biegach ekipa Betardu Sparty prowadziła różnicą piętnastu punktów (37:22).

Goście odpowiedzieli w wyścigu dwunastym, w którym pięć punktów dla Włókniarza przywieźli Michael Jepsen Jensen oraz Artur Czaja. W tym momencie strata Lwów do gospodarzy wynosiła jedenaście "oczek" i goście mogli liczyć na walkę o wywiezieniu dobrego wyniku z Wrocławia. Plany pokrzyżowała im jednak pogoda. Nad Stadion Olimpijski ponownie zawitały ciemne chmury, z których spadł obfity deszcz. W deszczowych warunkach udało się jeszcze odjechać bieg trzynasty, w którym gospodarze wygrali 4:2.
[event_poll=25236]
Po zakończeniu tego wyścigu kibice szykowali się do opuszczenia obiektu, będąc pewnym zakończenia zawodów. Tymczasem sędzia Marek Wojaczek postanowił zaczekać z decyzją. W strugach deszczu arbiter zszedł nawet na tor i sprawdzał jak zachowuje się nawierzchnia. Kierownicy obu zespołów zgłosili nawet obsadę biegów nominowanych, w których mieli wystartować juniorzy. Kolejne minuty obfitego deszczu sprawiły, że ostatecznie arbiter zakończył zawody po rozegraniu trzynastu wyścigów i gospodarze wygrali 45:32. Decyzja mogła jednak zostać podjęta wcześniej, a wtedy kibice nie musieliby moknąć na darmo przez kilkanaście minut na trybunach Stadionu Olimpijskiego. - Tor był jaki był, ale niestety w południe przyszła ulewa i zmieniła nasze plany. Mimo to, można było pojechać ciekawe zawody - ocenił Piotr Baron.

Punktacja:

KantorOnline Viperprint Włókniarz Częstochowa - 32
1. Michael Jepsen Jensen - 10 (2,2,0,3,3)
2. Grzegorz Walasek - zastępstwo zawodnika
3. Rune Holta - 7+1 (d,3,3,1*,d)
4. Mirosław Jabłoński - 6+1 (0,2*,2,2,d)
5. Peter Kildemand - 6 (w,0,2,2,2)
6. Artur Czaja - 3+1 (1,w,0,2*)
7. Hubert Łęgowik - 0 (0,-,0)

Betard Sparta Wrocław - 45
9. Tai Woffinden - 12 (3,3,3,3)
10. Zbigniew Suchecki - 4 (1,1,0,2)
11. Maciej Janowski - 7 (2,1,3,1)
12. Tomasz Jędrzejak - 6+1 (1*,3,1,1)
13. Jurica Pavlic - 7 (3,0,3,1)
14. Patryk Malitowski - 3+1 (2*,1,0)
15. Patryk Dolny - 6 (3,2,1)

Bieg po biegu:
1. (60,65) Woffinden, Jensen, Suchecki, Holta (d4) 4:2
2. (60,48) Dolny, Malitowski, Czaja, Łęgowik 5:1 (9:3)
3. (61,01) Holta, Janowski, Jędrzejak, Jabłoński 3:3 (12:6)
4. (61,24) Pavlic, Dolny, Czaja (w/su), Kildemand (w/u) 5:0 (17:6)
5. (61,29) Jędrzejak, Jensen, Janowski, Kildemand 4:2 (21:8)
6. (63,00) Holta, Jabłoński, Malitowski, Pavlic 1:5 (22:13)
7. (61,29) Woffinden, Kildemand, Suchecki, Czaja 4:2 (26:15)
8. (61,37) Pavlic, Jabłoński, Dolny, Jensen 4:2 (30:17)
9. (61,22) Woffinden, Jabłoński, Holta, Suchecki 3:3 (33:20)
10. (61,60) Janowski, Kildemand, Jędrzejak, Łęgowik 4:2 (37:22)
11. (61,78) Jensen, Suchecki, Pavlic, Holta (d4) 3:3 (40:25)
12. (61,39) Jensen, Czaja, Janowski, Malitowski 1:5 (41:30)
13. (61,80) Woffinden, Kildemand, Jędrzejak, Jabłoński (d4) 4:2 (45:32)

Startowano według I zestawu pól.
Sędzia: Marek Wojaczek (Godziszka)
Najlepszy czas dnia: 60,48 s. - Patryk Dolny w 2. biegu
Widzów: 4000.

Źródło artykułu: