Były zawodnik tarnowskiej Unii był zdecydowanie najjaśniejszą postacią swojego zespołu. Imponująco zaprezentował się zwłaszcza w dwóch ostatnich wyścigach, w których ogrywał zarówno Kennetha Bjerre i Nickiego Pedersena. - Cieszę się z wyniku indywidualnego, choć wolałbym oczywiście, by w Lesznie wygrała cała drużyna. Wyszły mi zwłaszcza biegi nominowane, w których dwukrotnie udało mi się wygrać. Cieszę się z tego tym bardziej, że osiągnąłem ten na torze rywala - stwierdził Maciej Janowski.
[ad=rectangle]
Wrocławianie z powodu porażki nie liczą się już w walce o play-offy. Zespół Piotra Barona ma w swoim dorobku dziewięć punktów - tyle samo co Unibax Toruń. - Podchodziliśmy do tego meczu ze świadomością, że ten kto wygra, będzie naprawdę blisko play-offów. Nawiązaliśmy walkę, ale ostatecznie udało się to gospodarzom. Leszczynianie są mocni, bo zremisowali na naszym torze, a teraz oprócz zwycięstwa zdobyli też punkt bonusowy. Pozostaje mi im pogratulować awansu do play-offach, bo raczej na pewno w nich pojadą - powiedział.
Janowskiego chwalono w niedzielę zwłaszcza za udaną gonitwę numer sześć, kiedy do spółki z Tomaszem Jędrzejakiem zdołał odeprzeć ataki Piotra Pawlickiego. Wrocławianie wygrali tamten wyścig 5:1. - Nasze biegi z Tomkiem zawsze układały się dobrze i myślę, że potrafimy się porozumieć na torze. Starałem się jechać parą na tyle, by mu nie przeszkadzać i chronić krawężnik przed atakującym nas Piotrkiem. Narobiliśmy mu problemów i udało nam się wygrać - podsumował Janowski.
Maciej Janowski: Gratuluję Unii play-offów
Maciej Janowski zanotował znakomity występ w Lesznie, zdobywając czternaście punktów i bonus. Nie uratowało to jednak Betard Sparty, która z powodu porażki pogrzebała swoje szanse na play-offy.