Stal Gorzów nie będzie kalkulować. Ireneusz Maciej Zmora: Z Falubazem lepiej pod względem marketingowym

Stal Gorzów zapowiada, że nie będzie oglądać się do końca rundy zasadniczej na poczynania rywali. - Zapewniam, że nie ma mowy o kalkulacjach, chcemy wygrywać - mówi Ireneusz Maciej Zmora.

- Wiemy, że najbliższy mecz ma dużą wagę i może o wielu kwestiach zdecydować. Pierwszy cel nasza drużyna już zrealizowała, bo jesteśmy w fazie play-off. Teraz chcemy wywalczyć drugą pozycję na koniec rundy zasadniczej. W związku z tym jedziemy do Leszna w najsilniejszym zestawieniu. Naszym zamiarem jest wywiezienie jak najlepszego wyniku, czyli zwycięstwa - powiedział w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Ireneusz Maciej Zmora.
[ad=rectangle]
Gorzowianie zapewniają również, że pod względem sportowym nie mają preferencji co do rywala, z którym chcieliby spotkać się w półfinale play-off. - Kierujemy się bardzo prostą zasadą. Nasza drużyna przed najważniejszymi meczami w play-off ma się rozpędzić. Musimy teraz zrobić wszystko, żeby każdy z zawodników nabrał wiary w swoje umiejętności. W związku z tym nie kalkulujemy i nie będziemy tego robić. Chcemy wygrać oba mecze, które nam zostały do zakończenia rundy zasadniczej - podkreślił Zmora.

W Gorzowie mają jednak świadomość, że ewentualna rywalizacja ze SPAR Falubazem Zielona Góra byłaby wielkim hitem. Pod względem marketingowym taki dwumecz byłby korzystny dla obu klubów. - Nie mieszajmy ze sobą dwóch odrębnych rzeczy - wymiaru sportowego i marketingowego. Tak jak powiedziałem, nasza drużyna ma się teraz rozpędzić. Nie ma jednak wątpliwości, że z powodów marketingowych i finansowych dużo lepszym rywalem dla Stali Gorzów byłby SPAR Falubaz Zielona Góra - zakończył Zmora.

Źródło artykułu: