Wszystko wskazuje na to, że w niedzielę ekipa Betardu Sparty Wrocław zakończy zmagania ligowe na Stadionie Olimpijskim w sezonie 2014. Żużlowcy ze stolicy Dolnego Śląska nie mają już szans na awans do fazy play-off, a jeśli w najbliższym spotkaniu pokonają Unibax Toruń, to nie będą zagrożeni udziałem w dwumeczu barażowym o pozostanie w najwyższej klasie rozgrywkowej.
[ad=rectangle]
Później działacze Betardu Sparty będą się martwić remontem stadionu. Obecnie miasto wybrało firmę, która dokona jego modernizacji w związku z Igrzyskami Sportów Nieolimpijskich World Games 2017. Na razie trudno ocenić kiedy rozpoczną się prace, bo przetarg oprotestowała jedna z firm biorących w nim udział.
Czy na okres trwania remontu, żużlowcy Betardu Sparty będą musieli opuścić obiekt? - Moim zdaniem nie ma takiego niebezpieczeństwa. Zapoznałem się z dokumentacją przetargową i wynika z niej, że w trakcie modernizacji musi zostać zagwarantowana możliwość rozgrywania meczów żużlowych we Wrocławiu - powiedział na łamach Gazety Wyborczej Grzegorz Wichrowski, prezes klubu.
Nieco inaczej prezentuje się opinia Marka Szemplińskiego ze spółki Wrocławskie Inwestycje, która ma modernizację obiektu nadzorować. - Naszą wolą jest współpraca i umożliwienie żużlowcom rozegrania jak największej liczby spotkań. Jak to wszystko będzie dokładnie wyglądało, trudno jednak teraz przewidzieć. Najpierw musimy wybrać wykonawcę, potem on przedstawi projekt, a na samym końcu będziemy dokładnie widzieli, z czym przyjdzie się nam zmierzyć - stwierdził.
Wszystko wskazuje jednak na to, że w przyszłym roku wrocławianie będą mogli rozgrywać mecze na Stadionie Olimpijskim bez przeszkód. Problemy mogą pojawić się dopiero w sezonie 2016, bo wtedy zakres prac na obiekcie będzie najszerszy.
źródło: Gazeta Wyborcza