W niedzielę Fogo Unia Leszno podejmie Stal Gorzów. To bardzo ważne spotkanie dla Byków. W przypadku wygranej ekipa Adama Skórnickiego miałaby szanse na przeskoczenie w ligowej tabeli SPAR Falubazu Zielona Góra i zajęcie trzeciej lokaty przed rundą play-off. Dzięki temu udałoby się uniknąć rywalizacji z Grupą Azoty Unią Tarnów.
[ad=rectangle]
W Lesznie mają jednak problem po tym, jak kontuzji w IMME nabawił się Nicki Pedersen. Jego absencja nie musiałaby być tak dotkliwa, gdyby Byki zastosowały zastępstwo zawodnika. To jednak może okazać się niemożliwe. Nieoficjalnie wiadomo, że Duńczyk nie chce przedstawić zwolnienia lekarskiego, ponieważ w tej sytuacji nie mógłby pojechać w Grand Prix Polski w Gorzowie Wielkopolskim, które odbędzie się 30 sierpnia.
W leszczyńskim klubie podkreślają jednak, że decyzja dotycząca składu na niedzielny mecz jeszcze nie zapadła. - Wszystko się wyjaśni w niedzielę. Decyzja jeszcze nie jest podjęta. W pogotowiu jest Mikkel Michelsen. Ten zawodnik jest gotowy do startu, gdyby zaszła taka potrzeba - powiedział w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl menedżer Adam Skórnicki.
Niedzielny mecz ze Stalą może jednak nie dojść do skutku. Przypomnijmy, iż jest on uzależniony od sobotniego finału DMŚJ w Slangerup, gdzie obecnie pogoda nie jest przychylna i jest ryzyko, że turniej zostanie przełożony na niedzielę. Wówczas spotkanie Fogo Unii ze Stalą będzie musiało zostać rozegrane w innym terminie.