Kibice żużla nad Bystrzycą nie będą miło wspominać sezonu 2014. Ich drużyna, KMŻ Lublin pomimo dobrego początku rozgrywek nie poradziła sobie w drugiej fazie sezonu i zakończyła zmagania na ostatnim miejscu w Nice Polskiej Lidze Żużlowej. Działacze lubelskiego klubu chcąc jednak zrekompensować fatalny wynik sportowy zespołu i tym samym postanowili zorganizować jeszcze jedną imprezę.
[ad=rectangle]
W sobotę przy Alejach Zygmuntowskich dojdzie do pojedynku zespołów Polski i Ukrainy. Organizatorzy tym meczem chcą podreperować stan kasy klubu, a także godnie uczcić jubileusz 65-lecia istnienia lubelskiego owalu. Zważając na siłę ukraińskiej drużyny wiadomo, że w tym spotkaniu nie mogą wystąpić najlepsi zawodnicy reprezentacji Polski. Toteż w składzie polskiej ekipy zaprezentują się broniący barw KMŻ w 2014 roku Robert Miśkowiak i Dawid Lampart, a także wychowankowie Koziołków – Dawid Stachyra i Paweł Staszek. Ponadto pojadą ojciec z synem, czyli Jacek i Krystian Rempałowie.
Gwiazdą wieńczącej sezon imprezy w Kozim Grodzie będzie oczywiście Tomasz Gollob. Mistrz świata z 2010 roku przyjął zaproszenie ze strony lubelskich działaczy i w sobotę ma poprowadzić biało-czerwonych do triumfu. - Tomasz Gollob zaakceptował nasze warunki i w Lublinie na pewno wystąpi. Mieliśmy swoje argumenty na to, aby go przekonać m.in. tym, że nie było go w naszym mieście osiem lat. Liczyliśmy się też z tym, że to już jego końcówka kariery i być może nie byłoby więcej okazji, aby zobaczyć go na torze w Lublinie – powiedział Andrzej Zając, prezes klubu znad Bystrzycy.
Najlepszy polski żużlowiec w historii po raz ostatni ścigał się po lubelskiej nawierzchni 29 czerwca 2006 r. Okazją do startu był wówczas półfinał IMP. Gollob zdobył w nim dziesięć punktów i uplasował się na piątej pozycji. "Chudy" awansował wówczas do tarnowskiego finału, w którym to wywalczył swój siódmy tytuł indywidualnego mistrza Polski. Co ciekawe wychowanek bydgoskiej Polonii mógł już w tamtym roku pojawić się w Lublinie, podczas meczu Polska - Mistrzowie Świata, lecz na przeszkodzie stanęła kontuzja.
Liderem ukraińskich żużlowców miał być Andriej Karpow, jednak ze względu na istotny, niedzielny mecz klubu z Grudziądza nie może wystąpić. W tej sytuacji podopiecznych trenera Petra Fedyka wzmocni gościnnie Grzegorz Walasek, który powinien ubarwić sobotnie zawody. Ze składu reprezentacji naszych wschodnich sąsiadów kibicom powinny być znane osoby Stanisława Mielniczuka oraz Andrieja Kobrina. Obaj ścigają się w naszym kraju dla zespołów z Rawicza i Opola. Ten pierwszy miał nawet w przeszłości podpisany kontrakt z KMŻ, ale nie udało mu się odjechać nawet biegu.
Cała impreza zaplanowana została na godzinę 12. Mecz poprzedzą wyścigi skuterów, w których udział weźmie m.in. Marcin Wójcik z kabaretu Ani Mru Mru. Na tor wyjadą także oldboye, czyli Janusz Stachyra, Jerzy Głogowski, Andrzej Jendrej i Andrzej Perczyński.
Awizowane składy:
Ukraina:
1. Grzegorz Walasek
2. Andriej Kobrin
3. Stanisław Mielniczuk
4. Jarosław Poljuchowicz
5. Witalij Łysak
6. Dmytro Mostowiak
7. Wasyl Makutra
Polska:
9. Tomasz Gollob
10. Jacek Rempała
11. Krystian Rempała
12. Paweł Staszek
13. Dawid Stachyra
14. Robert Miśkowiak
15. Dawid Lampart
Początek spotkania: 16:00
Ceny biletów:
Normalny: 30 zł
Ulgowy: 20 zł
Program: 5 zł
Młodzież do 15 roku życia pod opieką osoby dorosłej ma wejście za darmo.
Kasy biletowe będą otwarte od godziny 11.
Przewidywana pogoda na niedzielę (za twojapogoda.pl):
Temperatura: 23 °C
Wiatr: 6 km/h
Deszcz: 0.1 mm
Ciśnienie: 1015 hPa
Życzę powodzenia polskiej drużynie i organizatorom.