Za Tadeusza Jędrzejczaka wiele się zmieniło w Gorzowie: Sukces kosztował więcej nerwów

Długo trwała wspólna feta zawodników Stali Gorzów z kibicami na Stadionie im. Edwarda Jancarza. Jeszcze na torze prezydent miasta Tadeusz Jędrzejczak zapowiedział, że będzie dalszy ciąg świętowania.

Prezydent Gorzowa Wielkopolskiego nie krył swojej radości, fetując razem z zawodnikami i zarządem złoty medal Stali Gorzów w Drużynowych Mistrzostwach Polski. Jego zdaniem, na ten sukces złożyło się bardzo wiele czynników.
[ad=rectangle]
- Ten medal należał się nam w tym sezonie, mimo kontuzji i wszystkich przeciwności losu. A to dzięki pomocy kibiców, zaangażowaniu zarządu i zawodników. Jestem bardzo szczęśliwy, bo teraz, w czasie kiedy jestem prezydentem miasta, nasze plany, które mieliśmy przed kilkoma laty, zostały zrealizowane - przyznał Tadeusz Jędrzejczak.

Żółto-niebiescy czekali na mistrzowski tytuł aż trzydzieści jeden lat. Obecny prezydent miasta pamięta, jak to było w 1983 roku. - To było krótko po mojej służbie w wojsku, kiedy wygrywaliśmy. Byłem wtedy 28-letnim chłopakiem - wspominał.

Od tamtej pory zmieniło się bardzo wiele w mieście, jak i przy Śląskiej, gdzie stoi Stadion im. Edwarda Jancarza. Spory wpływ na to miał urzędujący włodarz miasta. - Zainwestowaliśmy w stadion, w drużynę, wykupiliśmy prawa do Grand Prix. W międzyczasie nastąpiła w zespole zmiana pokoleniowa. To wszystko spowodowało, że ten sukces jest taki zaplanowany i bardziej cieszy, ale kosztował też więcej nerwów - zdradził prezydent.

Po zakończonym meczu żużlowcy wraz z zarządem i zebranymi na trybunach kibicami świętowali zdobycie tytułu DMP. Jak się dowiedzieliśmy, to jeszcze nie koniec mistrzowskiej fety. - Z panem prezesem Zmorą ustaliliśmy, że będziemy robili przywitanie mistrzów Polski na gorzowskim bulwarze. Czekamy, aż naszym zawodnikom skończą się występy za granicą - zakończył Tadeusz Jędrzejczak.

Wspomniane przywitanie powinno nastąpić w końcówce października. Szczegóły nie są jeszcze znane.

Źródło artykułu: