Tegoroczny sezon ENEA Ekstraligi był dla wychowanka leszczyńskiej Unii zupełnym rozczarowaniem. Kamil Adamczewski wystąpił w siedemnastu meczach SPAR Falubazu notując w nich średnią biegową 1,297. W związku z tym, iż będzie od przyszłego roku seniorem, nie znajdzie się dla niego miejsce w składzie zielonogórskiego zespołu.
[ad=rectangle]
Kierownik drużyny, Jacek Frątczak, nie ukrywa, że Adamczewski będzie rozglądać się za jazdą w niższej klasie rozgrywek. - Kamil sam zdaje sobie sprawę, że niezależnie od składu, jakim będzie dysponować w 2015 roku Falubaz, nie mógłby liczyć na regularne występy w lidze. Zakończony właśnie sezon nie był dla niego udany. Liczyliśmy, że nastąpi w jego jeździe jakiś przełom, ale niestety tak się nie stało - stwierdził w rozmowie z naszym portalem.
SPAR Falubaz zaznacza, że nie wygania Adamczewskiego z Zielonej Góry. Obie strony uznają jednak, że dalsza współpraca nie ma większego sensu. - Siedzenie na ławce i czekanie, aż któryś z kolegów dozna kontuzji lub zdarzy się inny incydent, byłoby kompletnie bez sensu. Kamil jest młody, ma 22 lata i najważniejsze jest to, by regularnie jeździł. Myślę, że stanowiska klubu i samego zawodnika są w tym przypadku zbieżne. Kamil po prostu poszuka sobie dobrego zespołu poza Zieloną Górą. Tak jak powiedziałem, to fajny chłopak, ale nie zrobił na torze wystarczająco dużo, by zostać w naszym klubie - podsumował Frątczak.
To jak będzie wyglądać formacja juniorska SPAR Falubazu w kolejnym sezonie, pozostaje na razie niewiadomą. Jak zapowiedział w rozmowie z naszym portalem Robert Dowhan, zielonogórzanie mogą rozglądać się za młodzieżowcem z innego klubu.
W p Czytaj całość