Prezes KSM Krosno: Żarło, żarło i zdechło

Oceniając miniony sezon w wykonaniu KSM Krosno, można go podzielić na dwie części - na udaną rundę zasadniczą i na zakończoną klapą fazę play-off. - Żarło, żarło i zdechło - podsumował prezes Wilków.

Krośnieńska drużyna była bardzo skuteczna w pierwszej części sezonu, gdzie m.in. jako jedyna wygrała z MDM Komputery Dreier ŻKS Ostrovia w rundzie zasadniczej. W fazie play-off podopieczni trenera Ireneusza Kwiecińskiego w półfinale dwukrotnie ulegli Speedway Wandzie Instal Kraków (42:48 i 28:62) i zakończyli sezon.
[ad=rectangle]
- Nie tego oczekiwaliśmy od zawodników. Liczyliśmy, że w najgorszym przypadku otrzemy się o baraże, a tymczasem spotkał nas zawód. Niektórzy zawodnicy zwyczajnie sobie zakpili. Byłbym może mniej rozgoryczony i mniej surowy w swojej ocenie, gdybyśmy nie wypłacali należności w trybie natychmiastowym, a płaciliśmy, dlatego mam niesmak - powiedział Janusz Steliga w rozmowie z nowiny24.pl. Prezes KSM nie twierdzi, że zawodnikom zabrakło ambicji, ale uważa on że zeszło z nich powietrze.

Przed sezonem w Krośnie zakładano budżet na poziomie 550 tys. zł, ale już teraz wiadomo, że wyniesie on nieco ponad 600 tys. zł. Wilki są rozliczone z zawodnikami "na zero" i gotowe aby wystąpić o licencję na przyszły sezon. O nim w KSM myśli się już coraz częściej. - Poważnie już o nim myślimy. Mamy już doświadczenie. Przekonaliśmy się, na kogo możemy postawić. Jest kilku zawodników z obecnej drużyny, których widziałbym u nas także w przyszłym roku. Pół składu zostawiłbym w ciemno już dzisiaj. Pozostałe nazwiska będziemy kolejno odkrywać - dodał sternik klubu z Podkarpacia.

Źródło: nowiny24.pl

Źródło artykułu: