Paweł Przedpełski zakończył sezon srebrem: Teraz cross

Unibax Toruń w juniorskim składzie zdobył srebrny medal Mistrzostw Polski Par Klubowych. Taki rezultat mocno ucieszył Pawła Przedpełskiego, dla którego było to ukoronowanie sezonu 2014.

Podopieczni Stanisława Chomskiego w finale zdobyli łącznie 26 punktów i tylko o dwa oczka przegrali ze zwycięzcami, Stalą Gorzów. - Jest to dla nas ogromna satysfakcja, że jako jedyna para juniorska w stawce wywalczyliśmy drugie miejsce. To srebro jest dla nas jak złoto. Zostawiliśmy serce na torze - mówił po zawodach żużlowiec Aniołów.
[ad=rectangle]
Paweł Przedpełski chwalił sobie współpracę ze swoim partnerem, Oskarem Fajferem. Młodzieżowcom do jazdy parą jeszcze sporo brakowało, ale trzy wyścigi wygrali podwójnie. - Bardzo dobrze dogadywaliśmy się z Oskarem. Skupialiśmy się na dwieście procent i się udało - podsumował "Pawełek".

Torunianin, podobnie jak pozostali, pochwalił przygotowanie nawierzchni gorzowskiego toru. Nie było to łatwe, bo przez kilka dni padał deszcz, przez co zawody przełożono z piątku na niedzielę i następnie opóźniono je jeszcze o dwie godziny. - Wydawało się, że tor będzie wymagający i taki trochę był, ale nie było niebezpiecznych sytuacji. Tor był do walki, równy na całej powierzchni - komentował młody żużlowiec.

Zdobyciem srebra Mistrzostw Polski Par Klubowych 19-latek zakończył sezon 2014. Jak junior ocenił ten rok? - To były moje ostatnie zawody w sezonie, który jak najbardziej zaliczam do udanych - stwierdził.

Jednak już teraz wie, co należy poprawić przed kolejnymi rozgrywkami. - W przyszłym roku będę się musiał jeszcze bardziej przyłożyć do zawodów juniorskich, bo seniorskie są niby trudniejsze, ale lepiej mi wychodzą - śmiał się wychowanek Unibaksu Toruń.

Zanim jednak przyjdzie czas na przygotowania do kolejnego sezonu, znajdzie się też chwila na odpoczynek. Nie będzie to jednak bierne oczekiwanie na pierwsze zajęcia. - Zdałem maturę, więc mam trochę wolnego. Zaraz znów zaczną się treningi, ale na pewno tydzień będę chciał gdzieś odpocząć. Teraz dla przyjemności będę jeździł na crossie - zakończył Paweł Przedpełski.

Źródło artykułu: