Wygrywał z Hancockiem i Holderem, teraz chce wrócić do ligi polskiej
Choć ma już 33 lata, a w żużlowym środowisku nie jest anonimową postacią, to nigdy nie udało mu się na dłużej zagościć w lidze polskiej. Ulrich Ostergaard wierzy, że zmieni się to w przyszłym roku.
W tym roku Ostergaard był mocnym punktem swoich drużyn - FSK Fjelsted w Danii oraz Peterborough Panthers na Wyspach Brytyjskich. Duża w tym zasługa Ashleya Hollowaya, który przygotowuje mu silniki. - Miałem naprawdę udany sezon w tym roku. Nim się rozpoczął wydałem sporo pieniędzy na nowe silniki od ASH-TECH i działało to naprawdę dobrze. Ashley to mój dobry kolega, więc tym bardziej cieszę się, że jego silniki działały - mówi z uśmiechem na twarzy urodzony w Odense zawodnik.
Ulrich Ostergaard ma pozytywne wspomnienia z jedynego klubu, w którym miał szansę jeździć w lidze polskiej. - Miałem kilka naprawdę dobrych meczów w Opolu i to dobry klub, ale nasze drogi rozeszły się. Szkoda, bo naprawdę lubiłem tam jeździć. Jest to też jeden z czynników dla których chcę wrócić do Polski. Fani tutaj też są świetni!Po dobrym sezonie Ulrich Ostergaard nie musiał długo czekać na ofertę przedłużenia kontraktu w ojczyźnie. W przyszłym roku najprawdopodobniej będzie też ponownie startował w Wielkiej Brytanii. - Podpisałem już kontrakt z Fjelsted, z czego bardzo się cieszę, bo lubię ten klub, ludzi pracujących tu i z niecierpliwością oczekuję kolejnego sezonu. Nie wiem jeszcze co się wydarzy w Anglii, ale z pewnością będę tam szukał drużyny dla siebie. Jeśli jednak znajdę klub w Polsce, to na pewno nie będę szukał w Anglii zespołu jeżdżącego w niedzielę - mówi na zakończenie 33-latek.
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>