Zmiana jakościowa w Nice PLŻ?

Możliwe, że w najbliższych dniach zawarte zostanie porozumienie pomiędzy Nice a Telewizją Polską odnośnie dalszej współpracy w sprawie transmisji meczów rozgrywek Polskiej Ligi Żużlowej.

W tym artykule dowiesz się o:

Rywalizacja na zapleczu Enea Ekstraligi gościła w ostatnim sezonie na antenie TVP Sport i pasma regionalnego. Sponsorem tytularnym rozgrywek była natomiast firma Nice Adama Krużyńskiego. Choć obie strony są zadowolone z dotychczasowej współpracy, zajść mają w niej pewne zmiany, na których skorzystają zarówno kluby, jak i telewidzowie.
[ad=rectangle]
Średnia oglądalność meczów PLŻ w Telewizji Polskiej wyniosła ponad 230 tysięcy widzów. Wszystkim stronom zależy na poprawieniu tego wyniku. Możliwe, że stanie się tak, jeśli produkt będzie jeszcze bardziej atrakcyjny pod względem wizualnym. Nie powinny też powtórzyć się sytuacje z ostatniego sezonu, gdy transmisje w paśmie regionalnym były przerywane. - Telewizja Polska gwarantuje naprawdę duży zasięg i należy w umiejętny sposób to wykorzystać. Trzeba korzystać z doświadczeń zdobytych w ostatnim sezonie - mówi Adam Krużyński.

Mało prawdopodobne jest to, by zmianom uległy godziny transmisji meczów, które będą w telewizji. Telewizja Polska wychodzi bowiem z założenia, iż nie warto konkurować z transmisjami spotkań Enea Ekstraligi, które pokazuje stacja nSport+. - Mecze będą zaczynać się na ogół o godzinie 13 lub 14. Wymaga to tylko doprecyzowania. Z faktu, iż spotkania rozpoczynają się o tak wczesnej porze kluby były dotychczas zadowolone i tak też pozostanie - wyjaśnia szef firmy Nice.

Jak informowaliśmy już wcześniej, są duże szanse na to, iż transmisje telewizyjne zaczną przynosić finansowe zyski dla klubów. Obecny plan, przedstawiony przez Krużyńskiego zakłada, by pieniądze otrzymywał organizator transmitowanego meczu, a także ośrodek, gdzie zawody mają dla telewizji statut rezerwowych. Szczegóły mają być omawiane na spotkaniu Nice z TVP, do którego dojdzie w tym tygodniu.

Swój głos w tej sprawie mają przedstawić także same kluby, które z dotychczasowej współpracy z telewizją były na ogół zadowolone. - Czeka nas spotkanie GKSŻ i zobaczymy, co zostanie na nim przedstawione - mówi przewodniczący RN Carbon Startu Gniezno Robert Łukasik. - Gdyby na transmisjach kluby rzeczywiście zarabiały, każdy byłby zadowolony - dodają w Polonii Bydgoszcz.

Źródło artykułu: