Jak na razie GKM Grudziądz związał się z Rafałem Okoniewskim i Danielem Jeleniewskim. Do rodzinnego miasta wraca także Krzysztof Buczkowski. W ostatnim czasie sprawy kontraktowe w grudziądzkim klubie nieco zwolniły. Działacze nadal prowadzą rozmowy z zawodnikami, ale wychodzą przy tym z założenia, że nic nie należy robić w pośpiechu. Czas może być atutem beniaminka. - Rozsądek przede wszystkim, choć nie ukrywam, że rozmowy trwają. Nie można jednak mieć gorącej głowy. Kilka klubów nadal szuka zawodników. My chcemy pozyskać żużlowców, którzy będa do nas pasować zarówno pod względem sportowym jak i finansowym - powiedział w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl prezes Arkadiusz Tuszkowski.
[ad=rectangle]
Grudziądzanie mają dysponować w przyszłym sezonie budżetem na poziomie 5 milionów złotych. To raczej wyklucza kontraktowanie zawodników ze ścisłej światowej czołówki. Z drugiej coraz więcej wskazuje na to, że zbrojenie się się ponad stan byłoby kompletnie nieuzasadnione. Na ten moment wiele wskazuje na to, że Ekstraliga będzie liczyć siedem drużyn. Gdyby tak się stało, to nikt nie będzie musiał zbytnio martwić się o utrzymanie w elicie. - Sytuacja w lidze jeszcze nie jest klarowna. Na ten moment padła pewne deklaracja z ust pani Marty Półtorak, ale zobaczymy, na jaką ligę złoży wniosek o licencję rzeszowski klub. Mamy nadzieję, że to będzie Ekstraliga, bo chcemy jechać w pełnym zestawieniu. Ciężko przewidzieć, co może się wydarzyć. W grę mogą wchodzić różne scenariusze jak np. uzupełnienie ligi. Gdyby ostatecznie było siedem ekip, to kilku żużlowców będzie mieć trudniej o pracę. To z kolei będzie korzystniejsze dla tych, którzy nie mają jeszcze skompletowanych składów - wyjaśnił Tuszkowski.
Nieoficjalnie wiadomo, że w tej chwili najbliżej beniaminka ENEA Ekstraligi jest Kenneth Bjerre. Działacze GKM-u nie chcą jednak składać deklaracji, kiedy wykonają kolejne ruchy na rynku. - Wszystko zależy od tego, jak pójdą nam rozmowy. Czekamy, ale na dniach być może także też coś się wydarzy - stwierdził prezes GKM-u.
Jak udało nam się również ustalić, klub prowadzi także rozmowy z Michaelem Jepsenem Jensenem i Kennim Larsenem. Nieoficjalnie wiemy jednak, że do porozumienia w obu przypadkach jest bardzo daleka droga. Oczekiwania finansowe obu żużlowców są w tej chwili zbyt wysokie. Poza tym, jednym i drugim żużlowcem interesuje się MDM Komputery Dreier ŻKS Ostrovia. Larsen rozważa także dalsze występy w Rzeszowie. Na ten temat ma rozmawiać w tym tygodniu z działaczami tego klubu. Z Grudziądzem jest również łączony Krystian Pieszczek, ale do gry o usługi utalentowanego juniora wkroczył SPAR Falubaz Zielona Góra. W tej chwili jedno jedno jest pewne - w GKM-ie nie będzie pośpiechu. Dla beniaminka najważniejsze jest zbudowanie składu na miarę możliwości finansowych.