- Wziął pieniądze, a potem hulajnogę i pojechał na fitness, a my, na trzy minuty przed startem zawodów, musieliśmy szukać innego zawodnika. Brak kary to byłaby niegospodarność - w ten sposób prezes zarządu GKŻ Wybrzeże Tadeusz Zdunek opisał zachowanie szwedzkiego żużlowca w pierwszym z tych spotkań. Zdunek dodał, że klub zalegał Jonassonowi z wypłatą 200 tysięcy złotych. - Kary anulują tę kwotę - podkreślił.
{"id":"","title":""}
Źródło: Enea Ekstraliga/x-news
hahahahahahahahahaahah-Amon trollu sam nie wierzysz w to co piszesz...zdejmij te klapki zakompleksiony kozaku w necie.