W październiku tego roku CKM Włókniarz S.A. stracił z powodu kolosalnych zaległości finansowych licencję uprawniającą do startów w lidze. Wiele wskazuje na to, że w najniższej klasie rozgrywek wystartuje za to Stowarzyszenie CKM Włókniarz, kierowane przez Michała Świącika. Dariusz Śleszyński zapewnia, że relacje obu stron są w chwili obecnej bardzo dobre. - Spółce zależy na tym, by żużel za sprawą stowarzyszenia, które chce zgłosić swój zespół do rozgrywek, pozostał w Częstochowie. To, że występujemy jako osobne podmioty, nie ma żadnego znaczenia. Przez cały sezon 2014 w miarę swoich możliwości spółka przekazywała stowarzyszeniu środki finansowe i wspierała je organizacyjnie, biorąc wiele obowiązków na siebie. Zakładamy, że podobnie będzie wyglądać to także w przyszłym sezonie - podkreślił w rozmowie z naszym portalem.
[ad=rectangle]
Jak deklaruje Śleszyński, spółka zamierza w ciągu kilku lat spłacić wszystkie zaległe zobowiązania. Najpierw swoje pieniądze mają otrzymać juniorzy, a następnie najdrożsi zawodnicy, tacy jak Grzegorz Walasek, Grigorij Łaguta czy Emil Sajfutdinow. - Postępowanie układowe będzie przywidywać spłatę zobowiązania w terminie trzech lat. Zgodnie z naszym ustaleniami, w pierwszej kolejności spłaceni zostaną wierzyciele o mniejszych należnościach, w naszym przypadku będą to juniorzy. Z racji tego, iż klub nie startuje w żadnych rozgrywkach, nie zyskamy wsparcia od sponsorów. Myślę jednak, że podołamy temu zadaniu i spłaty będą regulowane na bieżąco - zaznaczył Śleszyński.
Spółka nie myśli natomiast o tym, czy powrót do żużla byłby możliwy. W pełni zostawia to w rękach stowarzyszenia. - Na razie trudno powiedzieć, co będzie się działo ze spółką na trzy lata. Gdy upora się z zaległościami finansowymi, to być może pojawią się perspektywy powrotu do żużla. Na razie takich planów jednak nie mamy. Po prostu nie myślimy, co dalej - dodał.
Kluczowe decyzje dla CKM Włókniarz S.A. mogą zapaść w ciągu kilku najbliższych tygodni. Przedstawiciele spółki liczą, że osiągną w tym czasie ostateczne porozumienie z wierzycielami. - Trwa właśnie procedura sądowa związana z postępowaniem układowym. Gdy zostaną ustalone już wszystkie składniki zobowiązaniowe, to powołana zostanie rada wierzycieli, która ustali ze spółką sposób i terminy spłaty. Sądzę, że w ciągu najbliższego miesiąca sprawa ta zostanie wyjaśniona. Po zawarciu układu spółka będzie mogła zacząć wypłacać wierzycielom pieniądze. Chciałem przy okazji zaznaczyć, że oprócz tego podejmujemy czynności prawne dotyczące odzyskania swoich należności - zakończył Śleszyński.