Transfery w Premier League: Dwóch Duńczyków w Workington, pierwsze kontrakty Monarchów

Kluby na Wyspach Brytyjskich nie próżnują i pozyskują kolejnych żużlowców. W ostatnich dniach dwa zespoły rywalizujące w brytyjskiej Premier League podpisały nowe kontrakty z zawodnikami.

Skład Workington Comets zasiliło dwóch Duńczyków. W przyszłym sezonie barwy Komet reprezentować będą Nicki Barrett oraz Michael Palm Toft. Tym samym w zespole z Workington jest już czterech reprezentantów Danii. - Cieszymy się, że pozyskaliśmy Barretta i liczymy, że będzie on miał dobry sezon. On startował na naszym torze w kilku meczach w zeszłym sezonie i notował dobre rezultaty - powiedziała Laura Morgan, właścicielka Komet.
[ad=rectangle]
O ile Barrett ma być silnym punktem drugiej linii zespołu, o tyle Palm Toft ma zostać jednym z liderów. Duńczyk w minionym sezonie ścigał się w Elite League, gdzie zebrał sporo cennego doświadczenia. I właśnie na to liczą włodarze Komet. - Pozyskanie Michaela było bardzo łatwe, bo on chciał do nas dołączyć i współpracować z innymi Duńczykami. Patrząc na jego średnią, uważamy, że trafiła nam się dobra okazja. Jego stać na osiąganie dobrych wyników w Premier League - przyznał promotor Komet, Steve Whitehead.

Pierwsze umowy z zawodnikami podpisali włodarze Edinburgh Monarchs. W zespole ze stolicy Szkocji startować będą Justin Sedgmen i Max Clegg. - Jestem zadowolony z tego, że nadal będę zawodnikiem Monarchów. Chciałem jak najszybciej podpisać nowy kontrakt i zostać tutaj. Wielu zawodników w przerwie zimowej chce jak najdłużej być w domu, ale ja chcę wrócić do Wielkiej Brytanii i zacząć pracować nad tym, by być odpowiednio przygotowanym do sezonu - powiedział Australijczyk, który w minionym sezonie był jednym z czołowych zawodników Monarchów.

Z kolei dla 17-letniego Clegga będzie to pierwszy sezon spędzony w barwach szkockiego zespołu. W tym roku Brytyjczyk trzykrotnie startował jako gość na torze Monarchów. - Byłem tutaj trzy razy i każdy widział, że miałem problemy. Myślę, że zbyt nerwowo podchodziłem do tych meczów, bo nie chciałem zawieść oczekiwań. Kibice tutaj są wspaniali, mimo że nie zdobyłem wielu punktów, to gratulowali mi i wspierali - stwierdził Clegg.

Źródło artykułu: