KMŻ Lublin zrezygnuje z Nice PLŻ? Los klubu w rękach miasta

Może się okazać, że nawet w przypadku zaproszenia ze strony GKSŻ, KMŻ Lublin nie wystartuje w Nice PLŻ. - Nie podejmiemy się tego wyzwania, jeśli nie pomoże nam miasto - tłumaczy prezes Andrzej Zając.

W związku z tym, iż rzeszowski klub nie wycofa się z jazdy w ENEA Ekstralidze, dwa wolne miejsca w Nice Polskiej Lidze Żużlowej mogą zająć Speedway Wanda Instal Kraków i KMŻ Lublin. - Jeżeli rzeczywiście otrzymamy zaproszenie do wyższej klasy rozgrywek, będę musiał spotkać się z prezydentem miasta, Krzysztofem Żukiem, by dowiedzieć się w jakim stopniu Lublin może wspomóc nas finansowo. Jeśli będzie to kwota, która nie gwarantowałaby bezpiecznego odjechania sezonu w Nice PLŻ, to się na to nie zdecyduję - wyjaśnił Andrzej Zając w rozmowie z naszym portalem.
[ad=rectangle]
Prezes KMŻ Lublin nie wyklucza tym samym scenariusza, że nawet w przypadku otrzymania zaproszenia od GKSŻ, drużyna pozostanie w najniższej klasie rozgrywek. - Priorytetem jest dla mnie to, by żużel w Lublinie istniał, a sprawa ligi jest na tę chwilę drugorzędna. Klub ma długi z poprzedniego sezonu i na mocy porozumień będziemy spłacać je do maja 2015 roku. Nie możemy zatem dopuścić do sytuacji, by dług w przyszłym sezonie powiększył się jeszcze bardziej - podkreślił.

Decyzje w sprawie przyszłości KMŻ Lublin powinny zapaść w ciągu najbliższych parunastu dni. Ostateczny podział drużyn w rozgrywkach ligowych ma nastąpić po 14 grudnia. - Gdy prezydent miasta powróci z urlopu, na pewno odbędziemy spotkanie. Następnie, gdy poznamy jego propozycję, będziemy dyskutować o niej w gronie osób z zarządu. Na razie, zgodnie z regulaminem, złożyliśmy dokumenty licencyjne na II ligę - zakończył prezes Andrzej Zając.

Źródło artykułu: