Nie wszyscy przychylni żużlowi w Poznaniu
W grudniu rozpoczęły się prace renowacyjne na sportowym obiekcie w Poznaniu. Okazuje się jednak, że nowe władze miasta nie patrzą zbyt przychylnie na plany reaktywacji żużla w stolicy Wielkopolski.
Podobnego zdania jest także jeden z wiceprezydentów, Maciej Wudarski. - Ja będę robił wszystko, żeby żużla tam nie było, ale jakie będzie rozstrzygnięcie w tej sprawie władz miasta, czyli prezydenta Jaśkowiaka, nie wiadomo - powiedział w środę w rozmowie z Radiem Merkury.
Słowa te zaniepokoiły przedstawicieli PSŻ Poznań. Przypominają bowiem, że żużel cieszy się dużym poparciem ze strony mieszkańców miasta. - Należy pamiętać, że projekt "Sportowy Golaj", w skład którego wchodzi właśnie renowacja stadionu i powrót żużla na Golęcin, zdobył dwukrotnie poparcie w Poznańskim Budżecie Obywatelskim. Zdanie Poznaniaków w tej sprawie nie może być zatem ignorowane - zaznaczył przewodniczący PSŻ Poznań, Arkadiusz Ładziński.
Projekt "Sportowy Golaj" zajął w tym roku drugie miejsce w głosowaniu mieszkańców Poznania, zdobywając 3,9 mln złotych. W ubiegłym roku otrzymał natomiast jeszcze większą kwotę - 5,8 mln złotych.
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>