W tym artykule dowiesz się o:
Dramat Ricky'ego Ashwortha rozpoczął się 2 sierpnia 2013 roku. Wówczas podczas meczu w Scunthorpe ścigający się w barwach Berwick Bandits Brytyjczyk zanotował groźny upadek, po którym został odwieziony do szpitala, a przez 91 dni był w stanie śpiączki. [ad=rectangle] Od tego czasu w pomoc Ashworthowi włączyło się całe środowisko żużlowe na Wyspach Brytyjskich. Organizowano specjalne turnieje charytatywne, z których dochód przeznaczany był na pomoc w rehabilitacji Brytyjczyka. Takie zawody odbędą się również w marcu przyszłego roku na obiekcie w Sheffield. - Mamy nadzieję, że zawodnicy i kibice pomogą nam w marcu przyszłego roku w realizacji tego celu. Żużlowa rodzina jest fantastyczna i mieliśmy od niej ogromne wsparcie. Liczymy na to, że będziemy go mieli dużo więcej - stwierdził Ian Hunter, jedna z osób zaangażowanych w pomoc Ashworthowi.
Stan zdrowia Ashwortha nie jest najlepszy. Ma on uszkodzenia mózgu, przez co ma problemy między innymi z płynnym wypowiadaniem się. Były żużlowiec może liczyć na pomoc rodziny. - Ricky na szczęście jest z nami, ale wciąż nie jest dobrze. On ma uszkodzenia mózgu, a większość ludzi nie zdaje sobie sprawy, jak jest to poważne. To co się stało jest tragiczne. To bardzo smutne dla Ricky'ego i jego rodziny. Oni są blisko niego, a wszystko kręci się wokół Ricky'ego, by jego życie było lepsze - przyznał Ian Hunter.
Środki zgromadzone podczas turnieju w Sheffield mają pomóc w przystosowaniu domu Ashwortha do jego potrzeb. - Ricky potrzebuje teraz więcej miejsca w swoim domu. Ich dom w Salford nie jest duży, ale jest miejsce, by na parterze wybudować sypialnię i łazienkę ze specjalistycznym sprzętem. To dałoby mu niezależność, pomogłoby mu - powiedział Hunter.
Zgłoś błąd w treści
na Instagramie 
na Facebooku 
