Oliver Allen w lidze polskiej zadebiutował w roku 2007. Jego pierwszym zespołem w naszym kraju był właśnie Start Gniezno. Wówczas wielu obawiało się o formę Brytyjczyka. Jednak zawodnik spisywał się całkiem nieźle. Finalnie zdołał uzyskać średnią biegopunktową równą 1,862. - W moim sercu zawsze będzie specjalne miejsce dla Gniezna. To był mój pierwszy klub w Polsce. Lokalni fani oraz włodarze traktowali mnie niesamowicie! Byłbym bardzo szczęśliwy, jeżeli mógłbym tam jeszcze kiedyś wrócić - stwierdził podczas rozmowy z naszym portalem. [ad=rectangle]
W minionym sezonie Olly reprezentował barwy Speedway Wanda Instal Kraków. Kibice tegoż zespołu dość rzadko oglądali Brytyjczyka w akcji. Allen wyjaśnił czym było to spowodowane - To był udany sezon. Miałem jeden zły mecz spowodowany kontuzją. Mowa tutaj o spotkaniu w Ostrowie. Wciąż jest jednak sporo rzeczy do poprawienia. W początkowej części tegorocznych rozgrywek miałem pewne problemy. Tyczyły się one mojej rodziny, co sprawiło, że trochę częściej decydowałem się na pobyt w domu.
Wciąż niejasna pozostaje przyszłość zawodnika. W kuluarach mówi się, że jest blisko przedłużenia umowy z krakowskim klubem. Zapewne wszystko będzie zależało od tego, w której lidze wystartuje drużyna z Małopolski. Póki co jest to kwestia otwarta. Allen jednak na brak ofert nie narzeka. - Mam kilka propozycji od polskich klubów. Decyzję podejmę wkrótce - dodał dość tajemniczo.
Anglik trwającą przerwę wykorzystuje najlepiej jak się da. Prócz tego, że kieruje firmą, skupia się także nad swoim przygotowaniem fizycznym. - Jestem właścicielem i zarządzam firmą inżynierską w Wielkiej Brytanii. Obecnie ciężko pracuję w moim biurze. Prócz tego starannie się przygotowuję pod względem fizycznym - zapewnił.
Cel Allena na przyszły sezon jest jeden. Jaki? - Jeśli będę startował w drugiej lidze, to moim celem będzie bycie numerem jeden w rozgrywkach - zakończył zawodnik. Trzeba przyznać, że to dość ciekawe marzenie. Cóż z niego wyniknie? Zobaczymy.
duże ryzyko dla klubu który go zakontraktuje