Łodzianie zwołali w tym tygodniu konferencję prasową, na której potwierdzili, że w ich barwach startować będą: Witalij Biełousow, Kamil Adamczewski, Mariusz Puszakowski, Edward Mazur i Jakub Jamróg. Prezes Witold Skrzydlewski nie wyklucza pozyskania jeszcze jednego zawodnika, ale kadra zespołu Orła jest już w zasadzie skompletowana. Wcześniej informowano także o porozumieniach z takimi żużlowcami jak: Nicolai Klindt, Rory Schlein, Oliver Berntzon, Mads Korneliussen, Szymon Grobelski czy Mikołaj Trępała.
[ad=rectangle]
Jakub Jamróg przyznaje, że nie miał wątpliwości czy zostać na kolejny sezon w Łodzi.- Dobrze czuję się w tym klubie i szybko doszedłem z prezesem Skrzydlewskim do porozumienia. Kontrakty Orła były ogłaszane po prostu stopniowo - wyjaśnił wychowanek tarnowskiej Unii.
Łodzianie będą dysponować wyjątkowo szeroką kadrą. Jamróg przyznaje, że nikt nie będzie z góry pewny miejsca w składzie. - Nigdy nie ma się niczego za darmo i nawet najlepsi zawodnicy nie mogą mieć gwarancji, że pojadą w każdym spotkaniu. Liczę, że regularna jazda w moim przypadku będzie normą, ale wiem, że przy słabszej dyspozycji ktoś inny zajmie moje miejsce - zaznaczył Jamróg.
Zawodnik ten liczy z pewnością na poczynienie postępów w stosunku do poprzedniego sezonu. W rozgrywkach Nice Polskiej Ligi Żużlowej uzyskał w tym roku średnią biegową 1,829. - Liczę, że moja dyspozycja będzie ustabilizowana. Oby nadchodzący sezon był jeszcze lepszy od tego, który już za mną - podsumował.
W Orle będzie rywalizacja o skład. Jakub Jamróg: Nie ma niczego za darmo
Jakub Jamróg nie miał wątpliwości czy zostać na kolejny sezon w Orle Łódź. Wychowanek tarnowskiej Unii porozumiał się z klubem w sprawie kontraktu na rozgrywki w 2015 roku.
Źródło artykułu: