Mateusz Borowicz: Trener Cieślak doradzał mi wybór ŻKS Ostrovii

Mateusz Borowicz nie kryje, że Marek Cieślak doradzał mu przy wyborze klubu. 20-latek cieszy się, że trafił do ŻKS Ostrovii, którą poznał już w tym roku i ma bardzo dobry kontakt z szefostwem klubu.

Mateusz Borowicz w sezonie 2014 reprezentował już barwy ostrowskiego klubu, wówczas jeszcze jako gość. Dobry występ w Krakowie sprawił, że władze ŻKS Ostrovii baczniej zaczęły przyglądać się młodemu zawodnikowi w kontekście kolejnego sezonu. - Nie ukrywam, że zależało mi na tym, by jak najczęściej startować w Ostrowie jako gość. Udało się tylko raz, ale ta znajomość zaprocentowała. Po sezonie pojawiła się propozycja przejścia do Ostrowa. Zdążyłem poznać ten klub i przekonałem się, że panuje tutaj świetna atmosfera. Inne oferty były, ale za Ostrowem przemawiało znacznie więcej argumentów - wyjaśnia były żużlowiec Unii Tarnów.
[ad=rectangle]
Duży wpływ na wybór Borowicza miał także trener Marek Cieślak. - Można powiedzieć, że podążam za trenerem Cieślakiem, bo to on pociągnął mnie do Tarnowa. Teraz los nas znów skojarzył w Ostrowie. Rozmowy z ŻKS Ostrovia rozpocząłem zanim okazało się, że trenerem będzie tam Marek Cieślak. Później już sam trener doradzał mi wybór klubu. Cieszę się, że będziemy znów wspólnie pracować - podkreśla nowy junior MDM Komputery Dreier ŻKS Ostrovia.

Mateusz Borowicz zdążył już poznać ostrowski tor, bo często tutaj trenował. Podkreśla, że zawsze w Ostrowie spotykał się z dużą życzliwością. - Naprawdę w innych klubach różnie to wygląda, jeśli chce się potrenować. Nie zawsze na to pozwalają obcym. W Ostrowie nigdy nie było z tym jakiegokolwiek problemu. Podoba mi się atmosfera w ostrowskim klubie. Z prezesami złapaliśmy szybko kontakt. Uzgodnienie warunków startów w Ostrowie zajęło nam dosłownie kilka minut. Wymieniliśmy kilka zdań i wszystko było dopięte - kończy nasz rozmówca.

Źródło artykułu: