Spółka Włókniarz gotowa oddać 70 procent długu

Motorowego „Włókniarz” S.A. Zamiast tworzyć artykuły: „Spółka Włókniarz gotowa oddać 70 procent długu” „Dariusz Śleszyński: Nie uciekamy od odpowiedzialności” „Prezes Włókniarza S.A. nie chce rozmawiać o spłacie zadłużenia” „Włókniarz nie rozumie pozwu ze strony zawodników” „Spółka Włókniarza chce odzyskać pieniądze” „Żużlowy menedżer: Z dłużnikiem lepiej się dogadać” Zbierzcie się razem „do kupy”, zaproście Waszego kolegę + współpracownika + eksperta = Pana Mariana Maślankę, i napiszcie jeden prawdziwy, obiektywny artykuł o historii i aktualnej sytuacji Spółki. Pan Marian Maślanka – Honorowy Prezes Spółki + posiadacz pokaźnej ilości akcji spółki z prawem wyznaczania członka zarządu Spółki, którego człowiekiem jest Przewodniczący Rady Nadzorczej – Krzysztof S. Grochalski, jako człowiek uczciwy i honorowy (przecież gdyby było inaczej, to nie tolerowalibyście go w swoim gronie?), powie Wam obiektywnie i zgodnie z prawdą, jaka jest historia, i aktualna sytuacja w Spółce. Skorzystajcie u źródła, bez pośredników. Przerwijcie ten chocholi taniec pełen kłamstw, niedomówień, i przeinaczeń. Niech nikt już nie wprowadza w błąd kibiców i zawodników. Macie wspaniałą okazję. Skorzystajcie z wiadomości u źródła, bez pośredników. Napiszcie jak sprawy wyglądają naprawdę. A chyba na prawdzie Wam zależy?[/b][/color]

jeżeliby miała jakieś pieniądze, a przecież ma same długi. Chyba się nie mylę, może mają jakieś zaskórniaki?

karencja na stadion.Świącik twierdzi, że zawarł jakieś porozumienie z PZMot, ale nikt go nie widział, a druga strona do tego się nie przyznaje.Czyli na piśmie pewnie nic nie ma.I świadków może też nie. Można więc założyć, że formalnie żadnego porozumienia nie ma.I stąd ten rozpaczliwy ruch Ślęszynskiego.Stara sie podać rękę Świącikowi,a to oznacza, że wrogami nie są (tak delikatnie to sformułuję).Jeżeli ktoś na to się złapie, to będzie naiwny. Mieli wystarczająco dużo czasu,aby spłacać zawodników.A tu stoją już pod ścianą. A co następuje jak wszystko się wali?Szukanie winnych i kozłów ofiarnych.Kogoś trzeba rzucić ludziom na pożarcie. A w takiej już ostrej walce nie ma zmiłuj.Wiele rzeczy utajnionych przed publiką, może wyjść na światło dzienne.Ciekawie się zapowiada.Świącik był rzecznikiem Spółki, może sporo wiedzieć.A i o nim może ktoś sporo wie. Jeżeli jest coś wstydliwego, to zostanie to wyciągnięte, jak klub nie uzyska licencji.Ktoś winnym być musi. Świącik od dawna z pewnością siebie twierdził, że drużyna wystartuje.Ale im bliżej 15 lutego, tym ta pewność spadała. I teraz rozpaczliwy gest Śleszyńskiego.Tylko czy nie spóźniony? Wszak układu, jeszcze pod nadzorem sądu, nie da się zawrzeć w jeden dzień.

stało."[/quote] Poprzednio Spółka też się porozumiała z PZMot, i dostała licencję nadzorowaną. [b]I co z tego wyszło?[/b] A nie powinna dostać licencji już co najmniej od 2009 roku. I byłoby po sprawie już dawno. Stowarzyszenie (nowa spółka) mogłoby być już [b]"miszczem"[/b], a tak z poślizgiem, zaczyna od 2. ligi (czego im życzę, żeby się udało.)

"wartość" wirtualnych akcji?

frekwencja 5000 kibicow?Grudziadz,zatrudniajac Golloba,pewnie sobie poradzi.Jeszcze raz bardzo wstydze sie za Walkarzy z Czestochowy!