44-letni Amerykanin zapisał się w żużlowych annałach, zostając w 2014 roku najstarszym w historii Indywidualnym Mistrzem Świata. Ostatecznie wygrał klasyfikację generalną z dwunastopunktową przewagą nad Krzysztofem Kasprzakiem. Strata trzeciego Nickiego Pedersena wyniosła natomiast aż dziewiętnaście oczek. - Patrząc na wynik z poprzedniego roku, Greg przeszedł po prostu samego siebie. Nikt oczywiście nie zagląda mu w metrykę, ale za to, co osiągnął należy go podziwiać - przyznał Jerzy Kanclerz w rozmowie z naszym portalem.
[ad=rectangle]
- Dla mnie osobiście to wzór sportowca i byłoby dobrze, gdyby inni go naśladowali. Greg, gdziekolwiek by się nie zjawił, jest szanowany przez kibiców i swoich rywali. Jeżdżę na wszystkie zawody Grand Prix i nie przypominam sobie, by Greg nie miał czasu na rozmowę. On nie potrafi się długo na nikogo gniewać i nie sądzę, by był z kimś skłócony - ocenił.
Pomimo wielkiej sympatii do Amerykanina Jerzy Kanclerz nie spodziewa się, by ten mógł powtórzyć osiągnięcie z ostatniego sezonu. Zdaniem byłego działacza, celem 44-latka będą pozostałe medale. - Życzyłbym mu tego, ale kolejnego złota raczej nie zdobędzie. Gdybym miał szansę obstawić, że Greg obroni tytuł, to raczej bym się wstrzymał. Na pewno będzie w czołówce i powalczy o podium całego cyklu, ale pamiętajmy, że z każdym rokiem jest coraz starszy. Będzie mu trudniej i podejrzewam, że mistrzostwo zdobędzie tym razem ktoś inny - powiedział.
Upływające lata to jednak nie jedyny problem Grega Hancocka. Jerzy Kanclerz zauważa, że Amerykanin doskonale czuł się na obowiązujących dotychczas tłumikach. Trudno powiedzieć jak odnajdzie się teraz, po powrocie urządzeń przelotowych. - Podejrzewam, że w tym sezonie zajdą pewne zmiany i będzie to coś pozytywnego. Uważam, że z powodu wycofania tłumików przelotowych żużel wykonał krok do tyłu. Ich powrót może zwiększyć atrakcyjność wyścigów i całych zawodów. Greg radził sobie na nieprzelotowych tłumikach, ale jak będzie teraz? Moim zdaniem to niewiadoma - podsumował.
Jerzy Kanclerz: Nie postawiłbym na Hancocka
Stały bywalec zawodów Speedway Grand Prix, Jerzy Kanclerz nie spodziewa się, by Greg Hancock obronił tytuł mistrza świata. - Życzyłbym mu tego, ale kolejnego złota raczej nie zdobędzie - mówi.