W Tarnowie nie ma tematu juniorów z Częstochowy i Gdańska

Unia Tarnów nie jest zainteresowana pozyskaniem młodzieżowców z Częstochowy i Gdańska. - Mamy w Tarnowie swoich chłopaków i chcemy ich pielęgnować - mówi trener Paweł Baran.

W obliczu braku licencji dla Włókniarza Częstochowa oraz Wybrzeża Gdańsk na rynku pojawiło się kilku wartościowych juniorów, którzy w przeszłości z powodzeniem startowali na torach w polskiej lidze. Zmuszeni są teraz do poszukiwania nowych klubów, lecz w Tarnowie zatrudnienia nie znajdą. - Nie ma takiego tematu. Nie rozważamy pozyskania nowych juniorów - uciął krótko Paweł Baran.
[ad=rectangle]
Działacze i sztab szkoleniowy Unii Tarnów zimą zdecydowali się powierzyć kredyt zaufania miejscowym wychowankom, którzy w nadchodzącym sezonie między sobą rozstrzygną walkę o miejsce w składzie. Młodzieżowcy całą zimę trenowali pod okiem Pawła Barana i Mirosława Cierniaka, a zwieńczeniem ich pracy ma być wyjazd na czterodniowy obóz w Pieniny. - Nasi młodzieżowcy wyjazdem na obóz kończą zimowe przygotowania. Na dalsze treningi uczęszczać będą już tylko młodzi zawodnicy ze szkółki, którzy na torze pojawią się mniej więcej miesiąc później niż pierwsza drużyna - mówi nowy trener Jaskółek, który tłumaczy, dlaczego w obozie nie wezmą udziału obcokrajowcy. - Takie są nasze założenia treningowe, bo całą zimę trenowaliśmy z miejscowymi chłopakami, a nie z obcokrajowcami. To nie jest stricte obóz, tylko małym kosztem zorganizowany wyjazd. Pojeździmy z chłopakami na nartach, pobiegamy w ternie i popływamy na basenie. W naszych planach nie było organizowanie obozu z prawdziwego zdarzenia, lecz po prostu chcemy w ten sposób zakończyć przygotowania chłopaków z Tarnowa - dodał.

Korzystając ze sprzyjającej pogody, sztab szkoleniowy Unii planuje w najbliższym czasie wyjazd na tor. O ile aura nie pokrzyżuje planów, pierwsze próbne jazdy odbędą się na torze w Tarnowie. W innym wypadku drużyna wyjedzie do Gorican. - Powoli myślimy o wyjeździe na tor. Jeszcze w tym tygodniu na stadionie toczyć się będą prace związane z monitoringiem, także ciężki sprzęt będzie jeździł po torze. Od kolejnego tygodnia, już tylko w zależności od pogody, zaczniemy prace nad nawierzchnią. Jeśli aura okaże się sprzyjająca, to jest szansa wyjechać na tor w ciągu tygodnia, maksymalnie półtora. Jeśli natomiast warunki w Tarnowie będą niesprzyjające, zamierzamy pojechać do Gorican. Jesteśmy na tą możliwość zabezpieczeni - zakończył.

Źródło artykułu: