Betard Sparta przetestuje Jakobsena. Duńczyk we Wrocławiu dzięki mechanikowi

[tag=859]Betard Sparta Wrocław[/tag] zdecydowała się na zakontraktowanie zawodnika rezerwowego. Już teraz wiadomo, że [tag=28244]Nikolaj Busk Jakobsen[/tag] otrzyma od Piotra Barona szansę na zaprezentowanie swoich umiejętności.

Swoją przygodę z polską ligą 21-letni żużlowiec rozpoczął w 2012 roku, gdy zdobywał punkty dla KSM Krosno. Rok później był zawodnikiem Victorii Piła, a potem przeniósł się do Speedway Wandy Instal Kraków. W barwach krakowskiego klubu wystąpił w sześciu meczach Polskiej 2. Ligi Żużlowej, w których osiągnął średnią biegową 1,482. Przed tegorocznymi rozgrywkami związał się z klubem z Częstochowy, który ostatecznie nie otrzymał jednak licencji na starty w sezonie 2015. W rezultacie, stał się wolnym żużlowcem. Zainteresowali się nim wrocławianie, którzy znają go bardzo dobrze z jazdy na ich torze. - Wzięliśmy go tak naprawdę z jednego względu - wyjaśnia w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Piotr Baron. - Mieliśmy okazję przeglądać go u nas na treningach w ubiegłym roku. Poza tym, to młody chłopak. Jeśli ktoś ma być tym rezerwowym, to najlepiej, żeby właśnie był to jeździec perspektywiczny - dodaje menedżer wrocławskiej ekipy.
[ad=rectangle]
Nikolaj Busk Jakobsen otrzyma od swojego nowego klubu szansę na zaprezentowanie swoich możliwości. Jeśli jej nie wykorzysta, będzie mógł odejść w trakcie rozgrywek do innej drużyny. - Na pewno pojedzie z nami w przedsezonowych sparingach. Zamierzamy w nich wystartować całym zespołem, a więc w dziewiątkę. Okazji do zaprezentowania swoich umiejętności mu nie zabraknie. To dla niego szansa, żeby się pokazać. Być może ktoś zwróci na niego uwagę, a on później będzie chciał zmienić barwy klubowe. Taki scenariusz też wchodzi w grę. Jeśli nie będzie u nas startował, to nie będziemy mu robić problemów z wypożyczeniem - podkreśla Baron.

Co ciekawe, młody Duńczyk do Wrocławia trafił w zasadzie dzięki swojemu mechanikowi. - To chłopak, któremu chcemy pomóc. Znalazł się z wiadomych względów w takiej a nie innej sytuacji. Spróbuje się w sparingach i zobaczymy, co dalej. A za to, że u nas się teraz pojawił może podziękować swojemu mechanikowi Rafałowi Pajdo. To on przywoził go do nas na treningi po to, żeby chłopak nabrał nowych doświadczeń. To w sumie zasługa Rafała, że on do nas trafił - kończy menedżer wrocławskiej ekipy.

Źródło artykułu: