Dlaczego prezentacja zielonogórskich zawodników nie dojdzie do skutku? Głównym powodem są kwestie finansowe. - Prezentacja nie odbędzie się z prostego względu. Przyszły czasy dużych oszczędności i skalkulowaliśmy, że nie ma sensu wynajmować dużej sali, by zrobić spory show, do którego przez lata przyzwyczailiśmy kibiców. W tym roku, po słabszej końcówce minionego sezonu, nie ma aż takiego parcia. Także finanse klubu mówią, że może lepiej teraz nie robić prezentacji, by za rok wrócić z podwójną siłą - wytłumaczył Marcin Grygier, odpowiedzialny za marketing w SPAR Falubazie Zielona Góra.
[ad=rectangle]
W ramach pierwszej kolejki nowych rozgrywek PGE Ekstraligi, podopieczni Sławomira Dudka zmierzą się w wyjazdowym meczu z Betard Spartą Wrocław. 12 kwietnia żółto-biało-zieloni będą rywalizowali w inaugurującym ligowy sezon w Zielonej Górze spotkaniu PGE Stalą Rzeszów. - To będzie szczególna inauguracja. Zapowiada się ona bardzo interesująco z kilku powodów. Rywalem będzie PGE Stal - drużyna nieobliczalna, przez co bardzo ciekawa, w składzie z aktualnym mistrzem świata Gregiem Hancockiem i zawodnikiem, który jedną nogą był już praktycznie w Zielonej Górze. Mowa o Piterze Kildemandzie, którego transfer z różnych względów nie doszedł do skutku. Duńczyk przebojem wdarł się do światowej czołówki, jest niezwykle walecznym i widowiskowym żużlowcem. Czeka nas więc bardzo ciekawa konfrontacja - powiedział Kamil Kawicki.
Zielonogórski klub na otwarcie żużlowego sezonu ligowego w Winnym Grodzie zaplanował dla kibiców sporo atrakcji. Przed meczem będzie miała miejsce wystawa starych motocykli, a dodatkowo zaprezentuje się muzyczny zespół Samowar. SPAR Falubaz przygotował także dla fanów atrakcyjne ceny biletów. Jedną z ciekawych ofert jest sektor rodzinny. - Sektor rodzinny to nowość. Bilety na tę część stadionu kupuje się w pakietach od dwóch do sześciu wejściówek. Wygląda to tak, że osoba dorosła płaci za bilet normalny, bilet dla dzieci do 13 roku życia kosztuje złotówkę. W przypadku, gdy przychodzą dwie osoby dorosłe, pierwsza osoba dorosła kupuje bilet normalny, a druga osoba bilet ulgowy, dzieci wchodzą na mecz za złotówkę. Daje to cenę 44 złotych za wejście na mecz dla dwóch dorosłych i czwórki dzieci. Mam nadzieję, że to dobra odpowiedź na pojawiające się często argumenty, że bilety są drogie. Myślę, że to bardzo dobra cena i rodziny z dziećmi licznie pojawią się na inauguracji. Na sektorze rodzinnym pojawią się animatorzy - dodał Marcin Grygier.