[bullet=hop.jpg] HOP:
Waleczny Artiom Łaguta
Rosjanin odjechał w niedzielę zaledwie dwa wyścigi. Wygrał jednak oba w wielkim stylu, prezentując ofensywny styl jazdy. W premierowej gonitwie uporał się na dystansie z Kacprem Gomólskim, a w drugim swoim starcie dał popis świetnej jazdy, wyprzedzając przy samej bandzie na drugim łuku swojego brata - Grigorija. Po niedzielnym treningu punktowanym widać, że "Tiomka" świetnie czuje się na grudziądzkim torze.
[ad=rectangle]
"Fruwający" Krzysztof Buczkowski
Wychowanek GKM Grudziądz udowodnił, że na własnym torze nie ma sobie równych. Pewnie wygrał swoje cztery wyścigi i nawet po przegranym starcie z łatwością wyprzedzał rywali na dystansie. W najbliższym czasie będzie chciał poprawić swoje wyjścia spod taśmy, aby zdecydowanie wygrywać wyścigi od startu do mety.
Dobra postawa Oskara Fajfera
Wychowanek Startu Gniezno nie miał w ubiegłym tygodniu żadnego kontaktu z motocyklem ze względu na anginę. W niedzielę czuł się jednak na tyle dobrze, aby stawić się w Grudziądzu. W porównaniu do swoich kolegów z zespołu, Fajfer dobrze wychodził spod taśmy i gdyby nie popełnione błędy na trasie, jego wynik mógł być znacznie bardziej okazalszy.
Wysoka frekwencja
Spragnieni żużlowych emocji grudziądzcy fani zapełnili prawie cały stadion przy ulicy Hallera. Organizatorzy musieli nawet opóźnić rozpoczęcie pierwszego wyścigu o piętnaście minut ze względu na długie kolejki przed kasami. Frekwencja podczas treningu punktowanego z KS Toruń pokazała, że kibice znad Wisły nie mogą się doczekać ekstraligowych emocji.
[bullet=bec.jpg]
Mizerna postawa toruńskich "Kangurów"
Torunianie liczyli na zdecydowanie lepszą postawę Kangurów - Chrisa Holdera i Jasona Doyle'a. Były Indywidualny Mistrz Świata od początku tegorocznych startów prezentuje słabą formę i podobnie było w niedzielę. Z kolei Doyle jeszcze w ubiegłym roku swoją skuteczną postawą na torze przy ulicy Hallera wprowadził sensacyjnie Orła Łódź do finał Nice Polskiej Ligi Żużlowej, a w sobotę wygrał Indywidualne Mistrzostwa Elite League. W Grudziądzu nie potrafił jednak dopasować się do twardej nawierzchni i zmagania zakończył z mizernym dorobkiem punktowym.
Paweł Przedpełski bez błysku
Nieskuteczna jazda wychowanka Aniołów była dla wielu sporym zaskoczeniem. Przedpełski tracił pozycję na dystansie i nie był w stanie skutecznie ścigać się z grudziądzanami. Młodzieżowca KS Toruń czeka jeszcze wiele pracy przed inauguracją PGE Ekstraligi.
Kolejny słaby występ Juricy Pavlica
Chorwat po raz kolejny nie zachwycił swoją dyspozycją. Po bardzo słabym sparingu w Gorzowie, jego szanse na miejsce w składzie były bliskie zeru, a po niedzielnym treningu punktowanym śmiało można powiedzieć, że Pavlic znajdzie się poza składem żółto-niebieskich. Tym bardziej, że pozytywnie swoją formą zaskakuje Daniel Jeleniewski.