Trener Jacek Woźniak planował, że jego zawodnicy rozpoczną treningi w pierwszej połowie marca. Ostatecznie, ze względu na brak licencji na starty w lidze wyjazd Gryfów na tor opóźnił się o przeszło tydzień. Robert Kościecha nie uważa jednak, by mogło to odbić się negatywnie na postawie zespołu na starcie sezonu.
[ad=rectangle]
- Najważniejsze, że możemy skupić się teraz tylko na jeździe. Patrzyłem w kalendarz i zauważyłem, że w poprzednim roku zaczęliśmy trenować w okolicach 14 marca. Nie ma więc większej różnicy i jeśli tylko będzie dopisywać nam pogoda, dobrze przygotujemy się do sezonu - ocenił Kościecha w rozmowie z naszym portalem.
Podczas gdy treningi Polonii Bydgoszcz były przez pewien czas zawieszone, niektórzy zawodnicy Gryfów trenowali na innych torach. Podobnie było w przypadku "Kostka", który udał się do Grudziądza. - Odbyłem tam jeden trening, a później zacząłem trenować już wraz z moją drużyną. W nadchodzącym sezonie będę dysponować zarówno nowymi silnikami, jak i tymi z poprzedniego roku. Na wnioski trzeba jednak poczekać, bo wiele w sprawie ustawień, a także tłumików wyjaśni się po sparingach i pierwszych meczach ligowych - dodał.
Doświadczony zawodnik nie ukrywa, że cieszy się na nadchodzące mecze swojego klubu. O ile na przeszkodzie nie stanie pogoda, Gryfy zmierzą się we wtorek z KS Toruń. - Jeśli zawody dojdą do skutku, będziemy mogli sprawdzić się na tle naprawdę mocnych rywali. Mecz z torunianami może być dobrym doświadczeniem i przetarciem przed inauguracją ligi - podsumował.
Opóźnienie nie przeszkodzi Polonii. Robert Kościecha: Będziemy gotowi
Robert Kościecha cieszy się, że może skupić się już tylko na przygotowaniach do nowego sezonu. Z powodu problemów finansowych Polonii, treningi rozpoczęto później, niż zakładano.