Tobiasz Musielak nie rozumie zakazu FIM. "Kamery na kasku są bezpieczne"
Tobiasz Musielak przyznaje, że jest rozczarowany decyzją FIM, zabraniającą zawodnikom stosowania kamer na kaskach. - Moim zdaniem ten przepis jest po prostu śmieszny - przyznaje zawodnik Fogo Unii.
Musielak dostosuje się do przepisu FIM, ale nie oznacza to, że zrezygnuje z nagrywania swoich wyścigów. - Na oficjalnych zawodach wyjazd z kamerą będzie niemożliwy, ale zakaz nie mówi nic o sparingach czy zwykłych treningach. Nadal, gdy nadarzy się taka okazja będę więc wyjeżdżał z kamerą na tor, bo nie widzę w tym niczego złego. Myślę, że takie nagrania są frajdą dla kibiców, bo mogą zobaczyć później wyścig z naszej perspektywy. Szkoda byłoby im to odbierać - zaznaczył Musielak.
FIM zabrania zawodnikom kamer na kaskach. Czy potrzeba testów?
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>