Po zakończeniu okresu juniorskiego popularny "Malita" zdawał sobie sprawę z tego, że ciężko będzie mu pozostać we Wrocławiu. Początkowo planował on starty na zapleczu PGE Ekstraligi, jednak ostatecznie zdecydował się na związanie ze spadkowiczem z Nice Polskiej Ligi Żużlowej KMŻ Motorem Lublin. Z pewnością duże znaczenie przy podejmowaniu decyzji o podpisaniu umowy nad Bystrzycą miał fakt, że Malitowski z powodzeniem startował w tym zespole jako gość w sezonie 2011.
[ad=rectangle]
- To na pewno nowe wyzwanie w mojej karierze, bo po raz pierwszy zmieniam klub. Oczywiście jeździłem tu jako gość, ale to nie jest to samo, co kontrakt na cały sezon. Jestem bardzo pozytywnie nastawiony, podchodzę do sezonu z nowymi nadziejami i wyzwaniami. Liczę na to, że współpraca z klubem będzie się dobrze układała i wspólnie osiągniemy dobry wynik. Oczywiście indywidualne cele również mam w głowie, ale wolę na razie o nich nie mówić, bo gdyby nie udało się ich spełnić, pozostałoby tylko rozczarowanie. Jeśli je zrealizuję, to wtedy się pochwalę (śmiech) - mówi wychowanek Betard Sparty.
Transfer z Wrocławia do Lublina oznaczał dla Malitowskiego konieczność zmiany sposobu zimowych przygotowań do sezonu. Żużlowiec podkreśla jednak, że nie było to dla niego problematyczne.
- W zimie nieco zmieniłem cykl przygotowań pod względem kondycyjnym, bo wcześniej ćwiczyłem z wrocławskim zespołem, a teraz indywidualnie, ale na pewno będę dobrze przygotowany do sezonu. Również pod względem sprzętowym, bo będę dysponował silnikami z ekstraligi - informuje Malitowski.
W czwartek KMŻ Motor po raz pierwszy w 2015 roku wyjechał na lubelski owal. Podczas treningu wychowanek wrocławskiej Sparty był jednym z wyróżniających się zawodników trenera Jerzego Głogowskiego.
- Po pierwszych jazdach na lubelskim torze mam bardzo pozytywne wrażenia. Od 2011 roku za wiele się nie zmieniło, poza tym, że nawierzchni jest nieco więcej, lepiej się ona zachowuje i nie tworzą się na torze dziury. Trochę już przetestowałem sprzęt, a w dalszej części weekendu będę chciał sprawdzić silniki w sparingach. Co prawda nie wszystkie są jeszcze gotowe na ligę, ale te już przygotowane spisują się dobrze. Fajnie układa się też współpraca z trenerem Głogowskim, który podczas zajęć na bieżąco przekazuje nam istotne uwagi - twierdzi "Malita".