Nim odwołano pierwszą kolejkę PGE Ekstraligi, MONEYmakesMONEY.pl Stal Gorzów podała awizowany skład na mecz z torunianami. Zabrakło w nim Piotra Świderskiego, który nie spisywał się najlepiej w czasie sparingów. Były zawodnik Startu Gniezno słabo wypadł zwłaszcza na tle SPAR Falubazu, zdobywając na własnym torze dwa punkty i dwa bonusy.
[ad=rectangle]
Trener gorzowian, Piotr Paluch przyznaje, że Świderski przegrywa na razie walkę o skład jego zespołu. Nie wyklucza jednak, że zawodnik ten pojedzie w najbliższych meczach w Tarnowie i Grudziądzu. Wszystko zależy od tego, czy w jego jeździe nastąpi wyraźny progres. - Jeżeli Piotrek Świderski będzie w lepszej dyspozycji, z pewnością swoją szansę dostanie. Nie było go w awizowanym składzie na odwołany mecz z KS Toruń, ale dokonując ostatecznego wyboru sugerowałem się sparingami, jakie odjechaliśmy w Gorzowie. Na torze w Zielonej Górze czy podczas eliminacji Złotego Kasku wyglądał już zdecydowanie lepiej. Piotrek musi po prostu popracować jeszcze nad swoją formą, by ją ustabilizować i być powtarzalnym w każdym biegu - zaznaczył Paluch w rozmowie z naszym portalem.
Może się okazać, że odwołanie pierwszej kolejki PGE Ekstraligi wyjdzie zawodnikom Stali na dobre. Oprócz Piotra Świderskiego problemy u progu sezonu ma także lider mistrzów Polski - Krzysztof Kasprzak. - Dodatkowy tydzień na przygotowania do ligi niektórym zawodnikom z pewnością pomoże. Najważniejsze, by była dobra pogoda, bo chcąc wyeliminować swoje błędy, żużlowcy muszą mieć okazję do jazdy. Tylko wtedy będą mogli dojść do dobrej dyspozycji i poszukać ustawień, które sprawdzą się w czasie meczów ligowych - zakończył Paluch.
Piotr Świderski przegrywa walkę o skład Stali. "Musi się poprawić"
Gdyby do skutku doszedł niedzielny mecz gorzowskiej Stali z KS Toruń, Piotr Świderski oglądałby go w roli rezerwowego. - Musi jeszcze popracować nad swoją formą - tłumaczy trener Piotr Paluch.
Źródło artykułu:
Czytaj całość