Z rywalizacji o skład jaką toczą Daniel Jeleniewski i Jurica Pavlic zdecydowanie lepiej wychodzi na razie Polak. To właśnie on miał pojechać w meczu inaugurującym ligę z tarnowską Unią. Fakt, iż pierwsza kolejka została przełożona może działać na korzyść Chorwata. Musi on jednak udowodnić, że zasłużył na miejsce w składzie.
[ad=rectangle]
Jak tłumaczy trener beniaminka, Robert Kempiński, wyniki sparingów wyraźnie pokazały, że Pavlic jest obecnie krok za swoimi kolegami z zespołu. - W awizowanym składzie na Unię Tarnów Juricy nie było i uważam, że nie trzeba z tej decyzji się tłumaczyć. Każdy rozróżnia trójki na torze od zer. To podstawa do tego, by wyciągać wnioski - stwierdził w rozmowie z naszym portalem.
Były zawodnik Betardu Sparty Wrocław zaprezentował się poprawnie jedynie podczas pierwszego test-meczu w Toruniu, gdzie zdobył sześć punktów i cztery bonusy. W kolejnych sparingach było już znacznie gorzej. W Gorzowie Wielkopolskim Chorwat uzbierał w czterech biegach zaledwie punkt, a gdy jego drużyna podejmowała KS Toruń, zdobył trzy oczka i bonus.
Trener Kempiński zaznacza jednak, że nikt w klubie nie skreśla Pavlica. Nim pojawi się w składzie na mecze Ekstraligi, musi jednak uporać się ze swoimi problemami sprzętowymi. - Uważam, że to właśnie one są przyczyną jego kłopotów. Zawodnik może wiedzieć jak jechać i jaką obrać ścieżkę, ale jeśli nie będzie to współgrało z jego sprzętem, niczego na torze nie wskóra. Jurica nie jest na pewno gorszy od pozostałych naszych zawodników. Jeśli wyeliminuje swój problem, pomoże nam na torze - zaznaczył trener GKM-u Grudziądz.
GKM Grudziądz: Jurica Pavlic odstaje od kolegów z zespołu
Sporym rozczarowaniem w przypadku drużyny GKM-u Grudziądz jest dyspozycja Juricy Pavlica. Trener Robert Kempiński przyznaje, że nie widzi go na razie w składzie na mecze PGE Ekstraligi.
Źródło artykułu: