Grzegorz Walasek: Zrobiłem to w klubie, w którym uczyłem się jeździć

Grzegorz Walasek w przyszłym sezonie ponownie będzie reprezentował barwy ZKŻ-u Zielona Góra. W kolejnym roku wychowanek zielonogórskiego po raz drugi w karierze wystartuje w cyklu Speedway Grand Prix.

Zawodnik z Zielonej Góry bez problemu połączy jazdę w ligach szwedzkiej oraz polskiej z występami w Grand Prix.- W momencie kiedy nie jeździ się w Anglii nie jest do duży problem. Dziesięć imprez można tak wpisać w kalendarz, ze nie będzie to większy kłopot - powiedział Grzegorz Walasek w wywiadzie dla Radia Zachód.

Kryzys finansowy dotyka także żużlowców. Walasek pomimo awansu do Grand Prix stracił kilku sponsorów. - Nie wszystkie firmy chcą tak ochoczo pomagać - tak jak było zawsze i z tym jest troszeczkę problem. Jest mi bardzo ciężko znaleźć sponsorów, a ci co byli – mam na myśli firmy transportowe - mają dosyć duży kryzys, dużo problemów. Ja częściowo bazowałem na tych firmach i w tym momencie te firmy odpadły, a na ich miejsce nie mam żadnych nowych - poinformował wychowanek zielonogórskiego klubu.

Walasek nie zamierza dokonywać specjalnych przygotowań do przyszłorocznej rywalizacji o tytuł Indywidualnego Mistrza Świata. - To co szykowałem co roku jest na tyle dobre, że nic rewolucyjnego nie przygotuje. Żaden zawodnik nie szykuje się specjalnie, żeby mieć specjalne silniki, ramy, czy inny sprzęt na turnieje Grand Prix niż na mecze ligowe. Wiemy dokładnie, że zawodnicy, którzy startują w Grand Prix przyjeżdżają do nas na ligę i startują na tych samych motocyklach. Ja tez nie będę się specjalnie przygotowywał do tych imprez, bo czasami może to spalić na panewce. Przygotowanie takie jak co roku powinno być na tyle dobre. Na ile będę potrafił, na tyle będę w tych turniejach jeździł. Będę bazował na silnikach przygotowywanych przez Jane Anderssona - powiedział reprezentant Polski.

Wychowanek zielonogórskiego zespołu awans do przyszłorocznego cyklu wywalczył na torze swojego macierzystego klubu. - Dla mnie była to satysfakcja, że mogłem awansować, że mogłem zrobić to po raz pierwszy z eliminacji, nikt mi tego nie przyznawał. Zrobiłem to w klubie, w którym uczyłem się jeździć. Chciałbym żeby kibice i sponsorzy oglądali i trzymali kciuki za mnie. Nie jestem w stanie powiedzieć z jakim skutkiem będę startował - zakończył Walasek.

Komentarze (0)