Nie mieliśmy tego w planach - wypowiedzi po meczu Stelmetu Zielona Góra - Polski Cukier Toruń

Piątkowy mecz pomiędzy Stelmetem Zielona Góra a Polskim Cukrem Toruń zakończył się zwycięstwem miejscowych 85:84. - Źle zaczęliśmy to spotkanie, przez co musieliśmy gonić za wynikiem - przyznaje Cel.

Ewelina Bielawska
Ewelina Bielawska
Milija Bogicević (trener Polskiego Cukru Toruń): Gratulacje dla zespołu Stelmetu Zielona Góra. Przyjechaliśmy, by powalczyć o zwycięstwo bez obciążenia i nacisku, że musimy go zwyciężyć. Prowadziliśmy przez prawie trzydzieści minut tego meczu. Tak naprawdę jedną kwartę zagraliśmy troszkę słabiej. W całej reszcie spotkania zaprezentowaliśmy się naprawdę dobrze. Cóż mam powiedzieć, trudno, że tak się stało. Stelmet to bardzo mocny zespół. W trzeciej i czwartej kwarcie Koszarek dołączył się do zespołu i wtedy przy dobrej dyspozycji rzutowej Aarona Cela nadrobili straty obejmując prowadzenie. Mam nadzieję, że wrócimy do Zielonej Góry, by powalczyć w fazie play-off.

William Franklin (zawodnik Polskiego Cukru Toruń): To był bardzo dobry mecz świetnych zespołów. Praktycznie przez całe spotkanie nie było wiadomo do kogo pójdzie ostatecznie zwycięstwo. Skończyło się tak jak widać, przegraliśmy to spotkanie.  Pogratulowałem mimo tego mojemu zespołowi w szatni. Wielkie brawa za ten występ. Musimy mimo wszystko podnieść głowy po tym meczu i grać dalej.

Saso Filipovski (trener Stelmetu Zielona Góra): Gratuluję moim zawodnikom, którzy w ostatnich minutach meczu pokazali sporo zimnej krwi. W ostatnich spotkaniach mamy z takimi momentami do czynienia. Ekipa z Torunia zagrała twardy i agresywny mecz. Bardzo dobrze walczyli. Z drugiej strony jestem też zadowolony z faktu, iż Aaron i Łukasz Koszarek pokazali dobrą formę, a to cieszy. W obronie zagraliśmy bardzo słabo, mieliśmy z tym sporo problemów. Na szczęście w drugiej połowie nadrobiliśmy straty. Cieszy mnie ten wygrany mecz.

Aaron Cel (zawodnik Stelmetu Zielona Góra): Nie mieliśmy w planach tego, by wygrać akurat w takim stylu. Myślę, że ekipa toruńska jest silną ekipą i ciężko się z nimi wygrywa. Są bardzo silni pod koszem. My akurat mieliśmy dobry dzień na rzuty za trzy i to nam też pomogło. Niestety źle zaczęliśmy to spotkanie, przez co później musieliśmy nadrabiać i gonić za wynikiem. A to akurat nas nie zadowala. Moim zdaniem głównym powodem tego jest obrona, która nie imponowała w tym spotkaniu i nie była na naszym poziomie. Dobrze, że mimo tego wygraliśmy.

Profesor Koszarek uratował Stelmet!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×