Michał Finfa: Na chwilę obecną widzimy słabą Wandę Kraków

Na inaugurację Nice Polskiej Ligi Żużlowej ŻKS ROW Rybnik wysoko pokonał na własnym torze Speedway Wandę Instal Kraków. Rozczarowany tym wynikiem był Michał Finfa, menedżer krakowian.

Po wielu latach krakowska drużyna ponownie wystartowała na drugim szczeblu rozgrywek żużlowych w Polsce. Pierwszy mecz wyszedł jednak zupełnie nie po myśli Wandy. - To było brutalne zetknięcie się z pierwszą ligą. Przyjechaliśmy na bardzo trudny teren, ale nie ma wątpliwości, że daliśmy tutaj ciała. Trzeba pomyśleć o czymś, żeby było następnym razem lepiej - powiedział dla portalu SportoweFakty.pl Michał Finfa
 [ad=rectangle]
Krakowska drużyna nie zwyciężyła drużynowo w niedzielę ani jednego biegu. Najlepszym zawodnikiem Wandy na inaugurację był Rafał Trojanowski, który zdobył 10 punktów. - Na tę chwilę obecną widzimy słabą Wandę Kraków, ale na bardzo trudnym terenie. Jestem przekonany, że parę drużyn również będzie miało tutaj problem z wyjściem z 30 punktów - stwierdził menedżer Speedway Wandy Instal Kraków.

Kolejne spotkanie krakowskiego klubu w Nice Polskiej Lidze Żużlowej odbędzie się 26 kwietnia. Rywalem Wandy będzie łotewski Daugavpils. - Będą mecze towarzyskie, które wyłonią skład na mecz z Lokomotivem. Nie będę podejmować pochopnych decyzji po pierwszej kolejce. W moim przekonaniu Rybnik jest faworytem do zwycięstwa całej ligi. Poczekajmy chwilę, a myślę, że na naszym terenie parę zwycięstw zanotujemy. Proszę o cierpliwość - apelował Finfa.

Krakowianie nie odjechali w czasie przygotowań do sezonu ani jednego treningu punktowanego. Te zaległości zostaną jednak nadrobione. - Pogoda była jaka była. Mieliśmy rozplanowane sparingi, ale przez warunki atmosferyczne one się nie odbyły. Do meczu z Daugavpilsem odjedziemy minimum dwa mecze sparingowe, które wcześniej się nie odbyły. Chcemy być w pełni przygotowani na mecz z łotewską drużyną u siebie - zakończył menedżer krakowskiego klubu.
[event_poll=35155]

Źródło artykułu: