Krzysztof Cegielski: Powinno być równo jak na stole, a zawodnicy mówią, że tor "chodzi" w każdą stronę
Krzysztof Cegielski jest zaskoczony powtórką z historii i problemami z ułożeniem nawierzchni czasowej toru na Stadionie Narodowym. Wydawało się, że lata doświadczeń zaprocentują, a tak nie jest.
Maciej Kmiecik
Krzysztof Cegielski w swojej karierze miał okazję jeździć na torach czasowych w Grand Prix. Nasz ekspert nie krył zdziwienia, że na Stadionie Narodowym nie przygotowano odpowiednio nawierzchni. - Wydawało się, że tyle lat doświadczeń i prób, powtarzalność, te same metody i technologie, ta sama nawierzchnia, a jednak coś nie gra. Jestem zdziwiony, że ta nawierzchnia nie wytrzymuje. Zawodnicy mówią, że jest guma i ten tor "chodzi" w każdą stronę. Ciężko jest po czymś takim jechać, co zresztą widzieliśmy po jeździe Pedersena i Jonassona - powiedział "Cegła".
Kibice i żużlowcy z niepokojem będą więc wyczekiwać soboty i efektów pracy ekipy Ole Olsen na torze Stadionu Narodowego. - Nie chcę się denerwować przed sobotą, ale zawodnicy są mocno zaniepokojeni stanem toru. Czy może dojść do tego, że zawody się nie odbędą? Nie dopuszczam takiej myśli. Nie przekazywałbym kibicom takiej informacji. Myślę, że Ole Olsen z ekipą zrobią coś, że w sobotę będzie z torem wszystko w porządku - zakończył Krzysztof Cegielski.
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>