Kolejny triumf Szwedów, Stal Gorzów druga - relacja z finału World Speedway League w Gorzowie

Dopiero w ostatnim biegu rozstrzygnęły się losy finału World Speedway League w Gorzowie. Ostatecznie po bardzo emocjonujących zawodach ekipa Elit Vetlandy została triumfatorem żużlowej Ligi Mistrzów.

Świetna postawa Taia Woffindena i Jarosława Hampela była kluczem do sukcesu dla Elit Vetlandy. Gorzowianie do końca próbowali odbić zwycięstwo z rąk Szwedów, jednak ci prezentowali się kapitalnie i w najważniejszych momentach nie zawiedli.
[ad=rectangle]
W pierwszej serii startów słabo radzili sobie zawodnicy z trzeciego pola startowego. Niestety aż w dwóch biegach trafiło ono na reprezentantów MONEYmakesMONEY.pl Stali Gorzów. Najpierw kiepsko poradził sobie Krzysztof Kasprzak i dojechał do mety daleko za stawką, a później o punkty musiał mocno bić się Bartosz Zmarzlik. Polska drużyna po pięciu biegach miała więc tylko sześć punktów, bo nie najlepiej radził sobie też Linus Sundstroem. Jedynie Niels Kristian Iversen i Matej Zagar pokazywali klasę, choć Słoweniec na dystansie dał się wyprzedzić Piotrowi Protasiewiczowi.

Później jednak gorzowianie zaczęli odrabiać straty. Podopieczni Piotr Paluch dorzucili do swojego dorobku dwa indywidualne zwycięstwa za sprawą Zmarzlika i Zagara. W biegu ósmym była szansa na kolejną trójkę z rzędu, ale Kasprzak tuż na mecie dał się wyprzedzić Tomasowi Jonassonowi, który przez cały bieg trzymał się za reprezentantem Polski. Szwed dopiero na ostatnim łuku przypuścił skuteczny atak i sędzia, po dość długich rozważaniach, postanowił przyznać triumf zawodnikowi Elit Vetlandy, czyli głównemu konkurentowi gorzowian.

Zmarzlik z ostatniego na pierwsze miejsce

{"id":"","title":""}

Źródło: TVP S.A.

To był jednak znak, że Kasprzak nabrał wiatru w żagle. Na nieszczęście Stalowców coraz słabiej radził sobie Iversen, który dwukrotnie dojeżdżał do mety na trzecim miejscu. Ponadto w ekipie prowadzących Szwedów znakomicie poczynał sobie Peter Ljung, który zastąpił kontuzjowanego Emila Sajfutdinowa. Ljung miał osłabić siłę rażenia drużyny z Vetlandy, a tymczasem wraz ze wspaniałym Taiem Woffindenem był jej liderem. Szwedzi z kolei prowadzili przed Polakami aż siedmioma punktami.

Bieg trzynasty mógł być dla gorzowian sygnałem do odrabiania strat. Jadący w tym biegu Zmarzlik wystartował równo ze stawką, ale padł ofiarą czwartego pola i rywale wypchnęli go pod bandę. Młody gorzowianin był jednak bardzo szybki i błyskawicznie uporał się z Tomasem Jonassonem oraz Rorym Schleinem. Na następnym łuku bez problemu wszedł w kolei pod łokieć Nickiego Pedersena i wysforował się na prowadzenie. Ostatni do mety dojechał z kolei Jonasson i gorzowianie zniwelowali straty do czterech punktów.

Równie korzystnie dla mistrzów Polski potoczyła się gonitwa piętnasta, choć mało kto wierzył w wolnego do tej pory Sundstroema. Szwed na pierwszym łuku jechał trzeci i wydawało się, że po zewnętrznej wyprzedzi go Ljung, jednak reprezentant MONEYmakesMONEY.pl Stali Gorzów nie zostawił swojemu rodakowi miejsca i na dodatek odważnym atakiem na Robercie Lambercie wysforował się na prowadzenie. Ljung z kolei musiał przedzierać się z końca stawki. Gdy po ostrej walce wyprzedził Lamberta, dobrał się do skóry Sundstroema. Obaj Szwedzi jechali równo, jednak gorzowianin minimalnie szybciej wszedł w ostatni łuk i pojechał bardzo ciasno. To spowolniło szybkiego Ljunga i musiał on ratować się upadkiem. Całe szczęście żaden z rywali nie wjechał w zawodnika Elit Vetlandy, a ten nie tylko wstał, ale i dojechał do mety. Tym samym gorzowianie tracili do Szwedów już tylko dwa punkty.

Rezerwowi dostarczyli emocji

{"id":"","title":""}

Źródło: TVP S.A.

Pod koniec zawodów zawodnicy Elit Vetlandy wzięli się w garść i znów budowali przewagę. Hampel przjechał przed Zmarzlikiem zaś Janusz Kołodziej przed Zagarem i po siedemnastej gonitwie Szwedzi prowadzili sześcioma punktami. Peter Ljung mógł przypieczętować zwycięstwo Elit w biegu dziewiętnastym, jednak na ostatnich metrach dał się wyprzedzić Robertowi Lambertowi, który tym samym przedłużył szanse gorzowian na końcowy triumf. W ostatnim biegu dnia Krzysztof Kasprzak musiał jednak wygrać, a niepokonany dotąd Tai Woffinden przyjechać do mety ostatni. Wówczas rozegrany zostałby bieg dodatkowy. Niespodzianki jednak nie było i to Elit Vetlanda powtórzyła ubiegłoroczny sukces Piraterny Motala  z Zielonej Góry.

Warto przy okazji podkreślić piorunującą końcówkę w wykonaniu żużlowców Holsted Speedway Klub. Przez większą część zawodów Duńczycy kiepsko sobie radzili nie odnosząc nawet jednego indywidualnego zwycięstwa. Złą passę przerwał Rasmus Jensen w biegu siedemnastym. Do końca zawodów kolejnych dziewięć punktów dorzucili Martin Vaculik, Damian Baliński i Nicki Pedersen, dzięki czemu rzutem na taśmę drużyna z Danii wyprzedziła ekipę Kings Lynn Stars.

Wyniki:

I Elit Vetlanda - 36
1. Tai Woffinden - 10 (3,3,3,1)
2. Tomas H. Jonasson - 4 (1,3,0,0)
3. Jarosław Hampel - 10 (3,1,3,3)
4. Janusz Kołodziej - 6 (1,2,1,2)
5. Peter Ljung - 6 (3,3,0,0)

II MONEYmakesMONEY.pl Stal Gorzów - 34
1. Krzysztof Kasprzak - 7 (0,2,3,2)
2. Niels Kristian Iversen - 6 (3,1,1,1)
3. Matej Zagar - 7 (2,3,2,0)
4. Bartosz Zmarzlik - 8 (1,3,3,1)
5. Linus Sundstroem - 6 (0,1,3,2)

III Holsted Speedway Klub - 26
1. Nicki Pedersen - 11 (2,2,2,2,3)
2. Martin Vaculik - 6 (2,0,0,1,3)
3. Rasmus Jensen - 3 (0,d,-,3)
4. Nicolai Klindt - 0 (0,0,-,w)
5. Damian Baliński - 6 (1,0,2,3)

IV Kings Lynn Stars - 24
1. Piotr Protasiewicz - 8 (3,1,2,2,0)
2. Kenneth Bjerre - 4 (2,0,w,2)
3. Rory Schlein - 5 (1,2,1,1)
4. Nicklas Porsing - 1 (0,1,0,-)
5. Robert Lambert - 6 (2,2,1,1)

Bieg po biegu:
1. (60,90) Iversen, Pedersen, Kołodziej, Porsing
2. (60,50) Hampel, Vaculik, Schlein, Kasprzak
3. (60,02) Protasiewicz, Zagar, Jonasson, Klindt
4. (60,11) Woffinden, Bjerre, Zmarzlik, Jensen
5. (61,04) Ljung, Lambert, Baliński, Sundstroem
6. (60,44) Zmarzlik, Kołodziej, Protasiewicz, Vaculik
7. (60,52) Zagar, Pedersen, Hampel, Bjerre
8. (60,42) Jonasson, Kasprzak, Porsing, Jensen (d/s)
9. (60,29) Woffinden, Schlein, Iversen, Klindt
10. (61,11) Ljung, Lambert, Sundstroem, Baliński
11. (60,24) Kasprzak, Pedersen, Kołodziej, Bjerre (w/u)
12. (60,61) Hampel, Protasiewicz, Iversen, Vaculik
13. (60,90) Zmarzlik, Pedersen, Schlein, Jonasson
14. (60,59) Woffinden, Zagar, Vaculik, Porsing
15. (61,30) Sundstroem, Baliński, Lambert, Ljung
16. (61,47) Hampel, Protasiewicz, Zmarzlik, Klindt (w)
17. (61,46) Jensen, Kołodziej, Schlein, Zagar
18. (61,39) Vaculik, Bjerre, Iversen, Jonasson
19. (61,49) Baliński, Sundstroem, Lambert, Ljung
20. (61,14) Pedersen, Kasprzak, Woffinden, Protasiewicz

Sędzia: Christian Froschauer,
Widzów: 7 500 osób,
NCD uzyskał Piotr Protasiewicz - 60,02 s. - w biegu nr III.

Komentarze (366)
avatar
yes
26.04.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Podano wyżej, że było "Widzów: 7 500 osób". Zmora dwa dni wcześniej mówił, że: "Jeśli nic się nie zmieni, to w sobotę możemy liczyć na 6,7 tysięcy widzów" http://www.sportowefakty.pl/zuzel/51 Czytaj całość
avatar
Pan wszystkich Panów
26.04.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ten czub z Torunia to chyba śpi z kompem. 
avatar
jaco
26.04.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
I czyja to liga najlepsza? Wyniki nie kłamią Szwedzka 
Ł.P.
26.04.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jak zobaczyłem sylwetkę Anglika Lamberta, to mi bardzo przypomina jazdę Emila Sajfutdinowa z pierwszych lat w swojej karierze. Dynamiczny i waleczny! Takich zawodników bardzo cenię. Będę śledzi Czytaj całość
avatar
Hampelek
26.04.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kings Lynn nawet z dobieranym Protasiewiczem cienkie jak sik węża