Michał Finfa: Wydaje mi się, że mecz z Lokomotivem będzie na styku

Speedway Wanda Instal Kraków podejmie w niedzielę Lokomotiv Daugavpils. Gospodarze liczą na zwycięstwo ze znacznie wyżej notowanym rywalem.

Tomasz Sztaba
Tomasz Sztaba

Krakowianie solidnie przygotowują się do pierwszego na swoim torze meczu Nice Polskiej Ligi Żużlowej. Niemal cała drużyna trenowała w czwartek i piątek, a w sobotę "kółka" kręcił Davey Watt, który pojedzie w niedzielę. - To pierwsze jazdy Daveya po kontuzji na naszym torze, ale zawodnik jeździł już w tym tygodniu - mówi Michał Finfa. Jak ocenia dyspozycję Australijczyka? - Trudno powiedzieć, jutro ocenimy. Jeśli pytanie jest pod kątem tego, ile punktów zdobędzie w meczu, to uważam, że zdobędzie dużo.

Wygląda na to, że zawodnik jest bliski powrotu do normalnej formy. - Nie widać po nim żadnych oznak urazu, nie ma żadnego oznaku bólu. Davey jeździ normalnie i nie ma tematu kontuzji - komentuje Finfa.

Krakowian czeka w niedzielę bardzo trudne zadanie. Spora część kibiców nie daje gospodarzom szans na pokonanie Łotyszy. Michał Finfa ma zupełnie inne zdanie. - Byłem zniesmaczony ankietą przy zapowiedzi meczu, gdzie pytanie brzmiało, czy zdobędziemy 40 punktów. Zasmuciło mnie, że tak słaba jest wiara w naszą krakowską drużynę. Bądźmy optymistami. Wiadomo, że przyjeżdża do nas trudny przeciwnik, ale mamy atut własnego toru i chcemy go wykorzystać. Wydaje mi się, że mecz powinien być emocjonujący i na styku.

Główna nadzieja miejscowych, czyli tor, przeszedł w zimie zmiany w postaci dosypania nawierzchni, ale nie powinno stanowić to dla gospodarzy przeszkody. - Mam nadzieję, że tor będzie dla nas jeszcze większym sprzymierzeńcem niż dotychczas. W niedzielę nie jedziemy po 40 punktów, tylko po zwycięstwo - kończy menedżer Speedway Wandy.

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×