Jacek Woźniak (trener Polonii Bydgoszcz): Mecz był dobry, zarówno z racji wyniku, jak i tego co działo się na torze. Myślę, że kibicom przyjemnie się na to patrzyło. Bardzo cenię sobie zespół z Rybnika, jest to trudny przeciwnik. Pogoda troszkę nam pokrzyżowała plany, bo przez to, że spotkanie dostało status zagrożonego nie mogliśmy wczoraj kilku rzeczy zrobić, więc tor był równy dla wszystkich. Cieszę się, że w zespole jest dobra atmosfera. W połowie meczu bardziej patrzyłem już na niego pod kątem punktu bonusowego, ale niestety rybniczanom udało się już wtedy odczytać niektóre ścieżki, niektóre ustawienia i dogonili nas punktowo, zniwelowali stratę. Z kolei końcówka znów była pod naszą kontrolą. Martwi mnie dyspozycja Szymona Woźniaka. Z kolei Patrick Hougaard po upadku stracił swój najlepszy motocykl i było to widać. Dziękuję zawodnikom za ambicję i wolę walki. Tak jak mówiłem wcześniej, będziemy walczyć do końca, można mecze przegrywać, bo to jest sport, ale trzeba pokazać wolę walki, ambicję, że zależy nam na kibicach i wygrywaniu. Nie ma odpuszczania i takie motto nam przyświeca. Przed nami kolejne zawody w Daugavpils, bardzo ciężki przeciwnik, kolejny faworyt do awansu. Już teraz, od razu po zakończeniu meczu, myślę o kolejnym spotkaniu.
Jan Grabowski (trener ŻKS ROW Rybnik): Pierwsze pięć wyścigów nas trochę wybiło z rytmu, taśmy, upadki, a potem stracone punkty przez Wieczorka, Balińskiego na skutek defektu. Robiliśmy wszystko co w naszej mocy, ratowałem się rezerwami taktycznymi, aby zniwelować tę stratę. Niestety, udało się to tylko w pewnym stopniu. Gratuluję drużynie bydgoskiej, która odniosła cenne zwycięstwo. My natomiast jedziemy dalej, a w rewanżu będziemy mocno walczyć o punkt bonusowy.
[ad=rectangle]
Andriej Kudriaszow (Polonia Bydgoszcz): Bardzo cieszę się, że wygraliśmy. Jestem zadowolony z siebie, bo na treningach bardzo ciężko mi się jeździło. Dobrze mi dzisiaj szło, nieźle startowałem, a nawet jeśli trochę traciłem, to nadrabiałem na dystansie. Najważniejsze, że wygraliśmy, bo to był bardzo ciężki mecz. Wiedzieliśmy, iż Rybnik to bardzo mocna drużyna. Udało się nam i jesteśmy szczęśliwi, ale to już historia i pracujemy dalej.
Sebastian Ułamek (ŻKS ROW Rybnik): Nieudany początek kosztował nas bardzo wiele. Te wszystkie zdarzenia, o których mówił trener, do tego źle odczytaliśmy tor, ja źle poustawiałem przez to motocykle. Cieszę się, że na koniec się zebrałem. Przez to też uspokoiłem atmosferę w moim teamie, a jednocześnie cały zespół był spokojny. Podczas 10-minutowej przerwy odbyliśmy rozmowę i udało nam się obudzić, szkoda że tak późno. Nie ukrywam, że przyjechaliśmy tu wygrać.
[event_poll=35158]